Czy tego chcemy, czy nie, Google umieszcza coraz więcej sztucznej inteligencji w swoich produktach
Przeglądy AI to dość kontrowersyjna funkcja, która narobiła sporo zamieszania w chwili, w której firma ogłosiła ją w zeszłym roku. Obecnie Google chwali się, że ponad miliard użytkowników już korzysta z tej opcji, choć to trochę chwalenie się na wyrost, ponieważ w większości przypadków firma po prostu nam to wciska, nie dając wyboru, dla cóż, tak to już wygląda i raczej nie wiele mamy do gadania.
Czytaj też: Samsung w końcu zdradza harmonogram wdrożenia One UI 7
Tak czy inaczej, na przestrzeni ostatnich miesięcy Google rozwijał Przeglądy AI, zwłaszcza pod kątem dodawania obsługi kolejnych języków. Od października rozszerzono obsługę na ponad 100 krajów i można się spodziewać, że z czasem tak samo będzie w przypadku najnowszego ulepszenia. Gigant z Mountain View ogłosił bowiem, że Przeglądy AI w USA korzystają teraz z modelu Gemini 2.0, by zapewnić użytkownikom odpowiedzi najwyższej jakości na trudniejsze pytania, obejmujące zapytania multimodalne, kodowanie i zaawansowaną matematykę. Dodatkowo funkcja jest też dostępna dla nastolatków, również bez wymogu logowania.
Czytaj też: Przełomowa zmiana w WhatsApp ułatwi komunikację podczas rozmów wideo

Na tym nie koniec, ponieważ firma ogłosiła też wczesny eksperyment w Labs zwany AI Mode. Nowy tryb sztucznej inteligencji został zbudowany przy użyciu niestandardowej wersji Gemini 2.0, dzięki czemu będzie bardziej przydatny przy zapytaniach wymagających dalszej eksploracji, porównywania i rozumowania. AI Mode wykorzysta technikę „rozproszenia zapytań”, wykonując wiele powiązanych wyszukiwani jednocześnie w podtematach i wielu źródłach danych, a potem, przy użyciu AI, połączy wyniki i da nam kompleksową odpowiedź. Ma to przełożyć się na głębsze wejście w zagadnienie. Oczywiście użytkownicy będą również mogli zadawać pytania uzupełniające i uzyskiwać do nich odpowiedzi.
Czytaj też: Galaxy Z Flip 7 dostanie większą baterię, ale konkurencja i tak nie ma się czego obawiać
To doświadczenie łączy „zaawansowane możliwości modelowania” z „najlepszymi w swojej klasie systemami informacyjnymi” Google’a, cokolwiek te słowa oznaczają. Możemy uzyskać dostęp do wysokiej jakości treści internetowych, a także korzystać ze „świeżych, aktualnych źródeł, takich jak Knowledge Graph”. Tryb AI ma na celu dostarczanie użytkownikom bezpośrednich odpowiedzi, ale może to znacznie zmniejszyć ruch w witrynie dla wydawców i twórców, na co zresztą zwraca się uwagę od momentu wprowadzenia Przeglądów AI.
Czytaj też: Nowe tablety Samsunga zbliżają się do premiery. Wiemy już o nich wszystko
Warto też pamiętać, że funkcje AI, pomimo tego, jak bardzo zachwala je gigant, nie są nieomylne. O tym samym przypomina też firma, choć jak zwykle na końcu i mimochodem.
Chociaż dążymy do tego, aby odpowiedzi AI w wyszukiwarce przedstawiały informacje obiektywnie na podstawie tego, co jest dostępne w sieci, możliwe jest, że niektóre odpowiedzi mogą nieumyślnie wydawać się przyjmować personę lub odzwierciedlać określoną opinię.