Grenlandia faktycznie zielona z nazwy. Pod czapą lodową odkryli szokujące ślady życia

Dzisiejsza Grenlandia zupełnie nie wygląda tak, jak twierdzi to jej nazwa. Nie oznacza to, że nie mogła być zielona w przeszłości. Amerykańscy naukowcy odkryli głęboko pod czapą lodową dowód na to, że największa wyspa świata była całkowicie pozbawiona lodu i to w epoce geologicznej nie tak bardzo odległej od współczesności.
Lodowce na Grenlandii z lotu ptaka / Zdjęcie poglądowe

Lodowce na Grenlandii z lotu ptaka / Zdjęcie poglądowe

Zespół badawczy pod kierownictwem naukowców z Uniwersytetu Vermont podzielił się na łamach periodyku Proceedings of the National Academy of Sciences sensacyjną wiadomością dotyczącą niedawnej przeszłości Grenlandii. Okazuje się mianowicie, że w ciągu ostatniego miliona lat olbrzymi lądolód na wyspie musiał stopnieć co najmniej jeden raz. Jakie znaleziono na to dowody?

Czytaj też: Przewiercili pół kilometra lodu na Grenlandii. Niepokoi to, co zobaczyli na samym dnie

Przedmiotem analizy była cienka, kilkucentymetrowa warstwa gruntu pobrana spod czapy lodowej w sercu Grenlandii ze stanowiska GISP2. Wiercenia w lądolodzie były prowadzone jeszcze w 1993 roku. Ich celem było wydobycie przede wszystkim rdzenia lodowego. O maleńkiej próbce gliniastego materiału z samego dna zapomnieli wszyscy i przez trzy dekady dosłownie przeleżała w magazynie w stanie Kolorado. Ostatnie badania paleobotaniczne wykazały jednak obecność drewna wierzby, fragmentów ciał owadów, grzybów oraz nasion maku. Wszystko zachowało niemal w nienaruszonym stanie.

Pozostałości nasion i fragmentów roślin znalezione w próbce gleby spod czapy lodowej na Grenlandii / źrodło: Uniwersytet Vermont, materiały prasowe

Grenlandia była całkowicie wolna od lodu w epoce plejstocenu. Szczątki spod lądolodu mówią same za siebie

Są one dowodem na to, że centralne tereny Grenlandii w niedawnej przeszłości geologicznej musiały być odsłonięte od lodu przez dłuższy czas i porastała je roślinność tundrowa. Skoro sam środek wyspy był wolny od lodu, oznacza to, że cała wyspa musiała być wówczas zielona. Do całkowitego stopnienia czapy lodowej musiało dojść w ciągu ostatniego miliona lat, w epoce plejstocenu – którą przecież kojarzymy jako okres permanentnych zlodowaceń na półkuli północnej.

Czytaj też: Na Grenlandii znaleziono olbrzymie wirusy. Mogą pomóc opanować skutki zmian klimatu

Naukowcy wnioskują zatem, że lądolód Grenlandii jest o wiele bardziej wrażliwy na zmiany klimatu. Skoro w o wiele chłodniejszym plejstocenie potrafił ulegać całkowitemu stopnieniu, to może się to również stać w perspektywie najbliższych stuleci lub tysiącleci. Wówczas poziom morza podniesie się na Ziemi aż o 7 metrów.

Czytaj też: Grenlandia przeszła na czas letni… po raz ostatni. Kiedy zrobi to Polska?

Dodajmy na koniec, że doniesienia o szczątkach roślin i nasion pod ponad dwukilometrową czapą lodową są także potwierdzeniem wyników starszych badań Joerga Schaefera z Columbia University, który w 2016 zbadał skały z tego samego rdzenia lodowego GISP2 z 1993 roku. Badacz wykazał wówczas, że grenlandzki lądolód nie może być starszy niż 1,1 miliona lat. Amerykanie tym samym na dobre obalili długo trwający mit o Grenlandii jako „nieprzejednanej twierdzy lodu zamarzniętej na kość przez miliony lat”.