W tej jaskini nie pochowano przedstawicieli naszego gatunku. Naukowcy próbują zrozumieć rytuał sprzed setek tysięcy lat

W połowie ubiegłego stulecia naukowcy działający na terenie jaskini Szanidar odnaleźli dziewięć neandertalskich szkieletów. Ich uwagę zwrócił pewien bardzo istotny szczegół.
W tej jaskini nie pochowano przedstawicieli naszego gatunku. Naukowcy próbują zrozumieć rytuał sprzed setek tysięcy lat

Wydarzenia te rozegrały się w północnym Iraku, w regionie zamieszkiwanym obecnie przez Kurdów. Wspomniane pochówki były przeznaczone dla neandertalczyków, których pochowano na miejscu łącznie w liczbie dziewięciu. Rozmieszczenie grobów przywodziło na myśl coś w rodzaju cmentarza, a szczególnie tajemnicze wydawały się szczątki zawierające duże ilości… pyłku kwiatowego.

Czytaj też: Takich szczątków w tym kraju jeszcze nie widziano. Archeolodzy zachwyceni peruwiańskim pochówkiem

Zagadka ciągnęła się za paleoantropologami od dziesięcioleci, a najnowsze rewelacje na jej temat zostały zaprezentowane na łamach Journal of Archaeological Science. Skąd w ogóle wzięło się całe zamieszanie? Chodziło o wspomniany pyłek, który miał być dowodem na prowadzenie rytuałów pogrzebowych przez dawnych mieszkańców Ziemi. Biorąc pod uwagę fakt, iż pyłek znajdował się w tylko jednym grobie, mógłby wskazywać na wyjątkowo istotną rolę pochowanej w nim osoby.

To z kolei stanowiłoby potwierdzenie imponujących możliwości intelektualnych neandertalczyków. Ci byli przez długi czas uznawani za znacznie bardziej prymitywnych od współczesnych ludzi, ale ostatnie lata badań pokazały, iż niekoniecznie musiało tak być. Najnowsze rewelacje niestety niekoniecznie dostarczają dowodów na wyjątkowość mieszkańców północnego Iraku z okresu środkowego paleolitu.

Groby znalezione na terenie jaskini Szanidar zwróciły uwagę naukowców, którzy w co najmniej jednym z nich znaleźli pozostałości pyłku kwiatowego

Wygląda bowiem na to, że pyłek został umieszczony w grobie przez pszczoły. Do takich wniosków doszli palinolodzy, czyli naukowcy zajmujący się badaniem pyłków roślin, zarodników i mikroskopijnego planktonu. Obiektem badań takich ekspertów są zarówno świeże, jak i skamieniałe obiekty. W tym przypadku chodziło o cele wywodzące się ze środkowego paleolitu.

Zdaniem autorów badań pyłek mógł zostać naniesiony w miejsce pochówku przez pszczoły, co miałoby szczególny sens, gdyby wziąć pod uwagę to, że w jaskini Szanidar na różnych głębokościach znajdują się pozostałości po pszczelich gniazdach. Ze względu na stan samego pyłku można natomiast z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że pochodzi on z tego samego okresu, co pochówek.

Czytaj też: To miasto może być źródłem opowieści o Atlantydzie. Naukowcy są bliscy rozwiązania zagadki

Jak podsumowują autorzy przytoczonej publikacji, na chwilę obecną hipoteza, w myśl której neandertalczycy umieścili kwiaty w grobie jednego ze zmarłych pobratymców wydaje się mało prawdopodobna. Bardziej realny wydaje się natomiast scenariusz, w którym obecność pyłku stanowiła pokłosie aktywności pszczół. Bez wątpienia kwestia pochówków z jaskini Szanidar będzie jeszcze niejednokrotnie poruszana, wszak dostarcza ona naprawdę intrygujących zagadek.