Kłótnia trzech geniuszy w kawiarni CERN zmieniła fizykę. Spór trwa już 30 lat

Letni dzień 1992 roku na tarasie kawiarni CERN zapisał się na kartach historii fizyki teoretycznej. Właśnie wtedy wybuchła dyskusja, która po trzech dekadach wciąż dzieli środowisko naukowe. Chodzi o jedno z najbardziej fundamentalnych pytań: ile liczb tak naprawdę potrzebujemy, by opisać rzeczywistość wokół nas?
...

Debata wybuchła spontanicznie przy stoliku, gdzie spotkali się trzej wybitni fizycy o zupełnie różnych wizjach. Gabriele Veneziano, współtwórca teorii strun, Lev Okun, który wprowadził do nauki termin “hadron”, oraz Michael Duff, kluczowa postać w rozwoju M-teorii – każdy z nich przedstawił odmienne stanowisko w kwestii liczby fundamentalnych stałych fizycznych.

Ilu liczb potrzebujemy, by opisać naszą rzeczywistość?

Veneziano przekonywał, że jeśli teoria strun jest poprawna, natura wymaga zaledwie dwóch fundamentalnych stałych. Jego podejście wynikało z głębokiego przekonania, że teoria strun może zunifikować wszystkie siły i cząstki w elegancki matematyczny wzór wymagający minimalnej liczby parametrów. To stanowisko wydaje się atrakcyjne ze względu na swoją prostotę, choć niektórzy fizycy uważają je za zbyt optymistyczne.

Czytaj też: Nowa reprezentacja liczby pi z mechaniki kwantowej. Fizycy przypadkiem dokonali niezwykłego odkrycia

Stanowczo odmiennego zdania był Okun. Radziecki fizyk utrzymywał, że każda szanująca się teoria potrzebuje co najmniej trzech stałych fundamentalnych. Jego pozycja wynikała z bogatego doświadczenia w fizyce cząstek elementarnych i przekonania, że złożoność wszechświata wymaga większej liczby podstawowych parametrów. To bardziej konserwatywne podejście wydaje się bliższe tradycyjnemu myśleniu o fizyce.

Najbardziej radykalne stanowisko zajął Duff, który twierdził, że odpowiedź brzmi: zero stałych fundamentalnych. Jego argumentacja była zaskakująca – według niego wszystkie pozornie fundamentalne stałe można sprowadzić do bezwymiarowych stosunków, które nie wymagają zewnętrznych jednostek miary. Michael Duff obronił doktorat z fizyki teoretycznej w 1972 roku na Imperial College pod kierunkiem laureata Nagrody Nobla Abdusa Salama, a jego kariera naukowa obejmowała pracę w CERN jako starszego fizyka w latach 1984-1987 oraz kierowanie Michigan Center for Theoretical Physics.

Rok 1992 był wyjątkowy nie tylko dla fizyki teoretycznej. W tym samym czasie, gdy toczyła się ta fundamentalna dyskusja, CERN planował budowę Wielkiego Zderzacza Hadronów, a kilka miesięcy wcześniej uruchomiono World Wide Web. Te równoległe wydarzenia doskonale ilustrują, jak różnorodne były wówczas kierunki rozwoju nauki i technologii.

Po trzech dekadach spór nie stracił na aktualności i wciąż wzbudza emocje w środowisku fizyków teoretycznych. Niedawno nowa grupa badaczy przedstawiła swoją nieoczekiwaną odpowiedź na to fundamentalne pytanie, co pokazuje, że debata pozostaje żywa i istotna dla współczesnej nauki. Wydaje się, że im więcej wiemy o Wszechświecie, tym bardziej skomplikowane staje się to pozornie proste pytanie.

Pytanie o liczbę fundamentalnych stałych wykracza daleko poza czysto akademickie rozważania. W gruncie rzeczy dotyka ono prawdziwej natury Wszechświata i sposobu, w jaki możemy ją matematycznie opisać. Czy rzeczywistość da się sprowadzić do kilku podstawowych liczb, czy też jej złożoność wymaga bardziej rozbudowanego aparatu matematycznego? To pytanie pozostaje otwarte, a każda nowa teoria i odkrycie dodaje kolejne argumenty do tej fascynującej dyskusji.