Impreza tak wielka, że wspominamy ją nawet 5000 lat później. Jej uczestnicy korzystali ze specjalistycznego sprzętu

Jeśli kiedyś usłyszycie narzekania na zbyt imprezowy styl życia, to przytoczcie im tę historię. Jej uczestnicy najwyraźniej traktowali picie alkoholu jako pamiątkę na całe życie.
Impreza tak wielka, że wspominamy ją nawet 5000 lat później. Jej uczestnicy korzystali ze specjalistycznego sprzętu

Wydarzenia sprzed 5000 tysięcy lat działy się, jakżeby inaczej, na terenie dzisiejszej Rosji. Tej dalekiej, bo w obrębie współczesnego Kaukazu. I choć uczestnicy tamtych imprez już dawno temu zostali pogrzebani, to dowiadujemy się o ich żywotach między innymi za sprawą przedmiotów, które złożono wraz z ich szczątkami do grobów. 

Czytaj też: Nie żyje od ponad 8000 lat, lecz wiemy, jak wyglądał. Rekonstrukcja ukazuje twarz norweskiego chłopca

Wśród tych artefaktów warto wymienić przede wszystkim osiem słomek wykonanych ze złota i srebra. Każda z nich miała ponad metr długości, a na części umieszczono ozdoby w postaci sylwetek… byków. I choć jeszcze w XIX wieku owe słomki nie był w ogóle wiązane z piciem alkoholu – doszukiwano się w nich raczej przedmiotów podkreślających władzę – to teraz wiemy, jak dokładnie z nich korzystano.

Nigdy nie uwierzyłbym, że w najsłynniejszym elitarnym pochówku z wczesnej epoki brązu na Kaukazie głównym przedmiotem nie będzie ani broń, ani biżuteria, ale zestaw cennych słomek do picia piwa. Jeśli interpretacja jest poprawna, te fantazyjne urządzenia byłyby najwcześniejszymi zachowanymi do dziś słomkami do picia. wyjaśnił Wiktor Trifonow z Rosyjskiej Akademii Nauk w Petersburgu

O szczegółach dokonanego znaleziska czytamy na łamach Antiquity. Istotny w tym archeologicznym śledztwie okazał się fakt, że na stanowiskach pamiętających czasy Sumerów również znajdowano podobne artefakty. Zarówno tamte, jak i te z Kaukazu okazały się zawierać wspólny element w postaci swego rodzaju sitek umieszczonych na końcach. 

Impreza, o której mowa, miała miejsce na Kaukazie

Jeśli hipoteza o wykorzystywaniu tych rurek w formie słomek do picia piwa się potwierdzi, to obecność sitek byłaby uzasadniona koniecznością filtrowania trunków z potencjalnych zanieczyszczeń. Możemy się rzecz jasna domyślić, iż starożytne piwa nie były filtrowane na etapie produkcji równie skutecznie, jak te warzone współcześnie. To z kolei rodziło konieczność usuwania wszelkiego rodzaju osadów w czasie picia. Słomki wyposażone w specjalistyczne filtry mogły świetnie sprawdzać się w tej roli.

Czytaj też: To potencjalnie najstarsza restauracja świata. Jej klienci zajadali się mięsem i pili piwo

Archeolodzy być może musieliby ograniczyć swoje hipotezy do pojedynczych poszlak, lecz w pewnym momencie doszło do przełomu. Wynikał on ze znalezienia drobinek skrobi jęczmiennej na ściankach jednej ze słomek. Co więcej, naukowcy prawdopodobnie znaleźli też naczynie, z którego uczestnicy imprezy sprzed 5000 lat sączyli swoje napoje. Mógł nim być sporych rozmiarów ceramiczny. Znalezisko jest tym cenniejsze, że wszystko wskazuje na to, iż na Bliskim Wschodzie mogły panować podobne zwyczaje jak na dalekim Kaukazie.