Gorsza koncentracja i samoocena. Jak media społecznościowe rujnują naszą psychikę?

Ponad 1/3 pokolenia Z na dobre zrezygnowała z mediów społecznościowych. Powód? Negatywny wpływ na zdrowie psychiczne.
Gorsza koncentracja i samoocena. Jak media społecznościowe rujnują naszą psychikę?

 

Przeciętny Brytyjczyk sprawdza swój telefon przeciętnie 28 razy dziennie. A Ty?

Wydaje się, że nigdy nie byliśmy tak często i tak bardzo w kontakcie ze sobą, jak w czasach mediów społecznościowych. To jednak iluzja. Złudny kontakt i zbyt częste używanie mogą na dłuższą metę potęgować poczucie osamotnienia i niepokoju.

Nic dziwnego, że ciągłe bombardowanie perfekcyjnymi zdjęciami z Instagrama może naruszać poczucie własnej wartości, a obsesyjne sprawdzanie komentarzy na Twitterze tuż przed snem przekłada się na gorszą jakość snu.

1. Poczucie własnej wartości

Każdy ma jakieś słabe punkty, o który mówi otwarcie lub przeciwnie –  skrzętnie je ukrywa. Media społecznościowe to nie najlepsze panaceum na własne niepewności. Porównywanie się z innymi na podstawie ich dopieszczonych kont na Instagramie raczej nie pomoże w przezwyciężeniu tych wątpliwości. Badanie przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu w Kopenhadze wykazało, że wiele osób cierpi na “facebookową zazdrość”, a ci, którzy wstrzymali się na jakiś czas od korzystania z popularnej strony internetowej, stwierdzali, że czuli się bardziej zadowoleni z życia. Jak głosi znaleziony w sieci mem: problem polega na tym, że porównujemy nasze zakulisowe życie z tym, co inni pokazują w świetle reflektorów.

– Kiedy opieramy nasze poczucie wartości na tym, jak wypadamy na tle innych, uzależniamy je od czegoś, co jest zupełnie poza naszą kontrolą – wyjaśnia dr Tim Bono, autor książki „When Likes Aren’t Enough” („Kiedy like’i to za mało”). Dobrze mieć świadomość tego, jak wpływa na nas podglądanie „przypudrowanego” życia innych i ile czasu na to poświęcamy. Może warto ten czas przeznaczyć na to, by popracować nad własnym poczuciem wartości?

2. Relacje międzyludzkie

Poczucie przynależności i połączenia z innymi to zupełnie naturalne, ludzkie potrzeby. Jednak zaspokojenie ich może być trudne, kiedy jesteśmy przyklejeni do ekranów telefonów i lepiej znamy wirtualne fasady naszych znajomych niż ich prawdziwe oblicza.

Była modelka, Stina Sanders, która ma na Instagramie, 107 tys. obserwujących, wyjaśnia, że media społecznościowe czasami wprawiają ją w poczucie osamotnienia.„Gdy widzę zdjęcia mojego przyjaciela z imprezy, na którą nie byłam zaproszona, zaczynam czuć się niespokojna czy wręcz pominięta”.

Liczby mówią same za siebie. Badanie opublikowane w American Journal of Epidemiology, przeprowadzone na grupie 5208 osób, wykazało, że regularne, częste korzystanie z Facebooka ma jednoznacznie negatywny wpływ na ogólne samopoczucie.

3. Pamięć

Albumy, wydarzenia z życia, rocznice – to wszystko z pewnością przydaje się do kolekcjonowania wspomnień. Ma jednak drugie oblicze: zniekształca to, co i jak pamiętamy.

Ile razy zdarzyło ci się poświęcić zbyt dużo czasu na szukanie odpowiedniego kadru, zamiast skupić się na podziwianiu widoków na własne oczy? – Jeśli skupimy całą naszą uwagę na tym, by uchwycić jak najlepsze ujęcia dla naszych obserwatorów w mediach społecznościowych, mniej mamy energii na to, by podziwiać i zbierać doświadczenia w czasie rzeczywistym – tłumaczy  dr Bono. Ograbiamy się w ten sposób ze szczęścia, które jest tu i teraz.

4. Sen

Czy to książkę odkładasz na nocny stolik przed zaśnięciem? Statystycznie zdecydowanie częściej jest to… telefon. Dostarczanie sobie takich emocji, jak lęk czy zazdrość, które często wywołują w nas posty znajomych, wprawia nasz układ nerwowy w stan czujności i pobudzenia, co utrudnia zasypianie.

Do tego dochodzi niebieskie światło ekranu, które zaburza produkcję melatoniny. Warto więc wyznaczyć sobie żelazną zasadę: żadnych telefonów 40 minut przed snem i sprawdzić, czy ma to wpływ na jakość snu.

5. Koncentracja

Media społecznościowe umożliwiają nam łatwy dostęp do informacji, a jednocześnie przytłaczają nas ilością tych informacji. Codziennie pod naszymi palcami przelatują gigabajty danych. Uczucie przytłoczenia i rozproszenia gwarantowane. Mózg musi być cały czas w trybie selekcji uwagi, uczy się pomijać coraz więcej informacji, uznając je za nieistotne. W efekcie zmniejsza się zakres uwagi, jaką jesteśmy w stanie poświęcić innym czynnościom.

Jak mówi dr Bono, media społecznościowe pozwalają ulegać pokusie natychmiastowej gratyfikacji: sięgamy po telefon i zapewniamy sobie rozrywkę. To uzależnia.  Dlatego jeżeli nie jesteś w stanie wytrzymać kilkudziesięciu minut bez sprawdzania telefonu, powinieneś potrenować siłę woli.

6. Depresja, stany lękowe

Jak wynika z badań, na które powołuje się Independent.com, ponad 1/3 generacji Z podjęła decyzję o całkowitej rezygnacji z mediów społecznościowych. Powód? 41 proc. badanych (grupa badawcza liczyła 1000 osób) stwierdziło, że social media sprawiają, że odczuwają niepokój lub przygnębienie.

 

Dlaczego ludzie uciekają z mediów społecznościowych?

  • 41% ankietowanych uznało, że marnują na to zbyt dużo czasu,
  • 35% mówi, że jest tam zbyt dużo negatywnego przekazu,
  • 31% stwierdziło, że i tak nie korzysta z nich zbyt często,
  • 26% nie interesują treści, które się tam znajdują,
  • 22% twierdzi, że potrzebuje więcej prywatności,
  • 18% skarży się na zbyt dużą presję wywieraną w celu przyciągnięcia uwagi,
  • 18% uważa, że social media zbyt się skomercjalizowały,
  • 17% twierdzi, że po skorzystaniu z mediów społecznościowych gorzej się ze sobą czuje.

Źródło: Hill Holliday/ORIGIN

Badania potwierdzają, że nadmierne korzystanie z mediów społecznościowych i uleganie iluzjom, które te platformy stwarzają, może prowadzić do rozwoju problemów ze zdrowiem psychicznym, takich jak stany lękowe czy depresja.

– Łapałem się na tym, że przeżywałem emocje tysięcy „znajomych”, podczas gdy oni, nie wiedzieli nawet kim jestem. Twitter sprawiał, że od czasu do czasu odczuwałem nieprzyjemny niepokój – mówi Ben Jacobs, DJ, który na Twitterze miał ponad 5 tys. obserwujących. Decyzję o „wylogowaniu się” z  Twittera podjął w 2016 roku i jak mówi ta przerwa okazała się bardzo przydatna. Z jego relacji wynika, że ma teraz “czystszą głowę” i poświęca czas na inne rzeczy, jak choćby czytanie książek.

Jeśli czujesz, że media społecznościowe mają na ciebie negatywny wpływ, ale nie jesteś gotowy całkowicie z nich zrezygnować, co powiesz na wyznaczenie w ciągu dnia pór wolnych od Facebooka, Instagrama, Twittera? Taka niewielka zmiana może przynieść wiele dobrego!

 

Na podstawie: www.independent.co.uk