Komitet Stały Rady Ministrów przyjął projekt ustawy, która zmieni sposób wyliczania stażu pracy Polaków. Mają wliczać się do niego także okresy pracy na umowę zlecenie, umowy o świadczenie usług oraz prowadzenia jednoosobowej działalności gospodarczej. Obecnie do stażu pracy liczy się tylko czas przepracowany na umowę o pracę, co wielu Polaków uważa za niesprawiedliwe. Po ich stronie są związki zawodowe oraz resort pracy.
Rada Ministrów zmieni sposób liczenia stażu pracy
Projekt zmian prawnych opracowało Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Resort poinformował o przyjęciu projektu przez Stały Komitet Rady Ministrów 22 maja 2025 roku.
Czytaj też: Piątek wolny od pracy w polskich firmach. Niebawem ruszy wielki eksperyment
Resort podkreślił, że zgadza się z pracownikami, którzy obawiają się, że ich umowy i działalności gospodarcze będą miały negatywny wpływ na długość stażu pracy. Jednocześnie z wielu stron słychać głosy, że w Polsce coraz trudniej o umowę o pracę. Przez to osoby pracujące w branżach, gdzie standardem są umowy zlecenia oraz B2B mają w świetle prawa krótszy staż pracy, niż osoby zatrudnione na umowę o pracę, mimo że realnie wszyscy pracują tyle samo czasu, tak samo długo zdobywają doświadczenie zawodowe i tak samo odprowadzają składki ubezpieczeniowe do ZUS. Krótszy staż pracy bywa traktowany też jako krótsze doświadczenie zawodowe, co jest nieprawdą.
W informacji prasowej resortu pracy można przeczytać:
W ocenie Ministerstwa Pracy jest to niesprawiedliwe, a przyjęty właśnie przez Stały Komitet Rady Ministrów projekt ma na celu wyrównanie szans w dostępie do niektórych świadczeń pracowniczych – jak prawo do dłuższego urlopu czy nagród jubileuszowych, ale też do stanowisk wymagających potwierdzonego doświadczenia zawodowego.
Projekt przewiduje, że do jako staż pracy będą się liczyć także okresy wykonywania pracy na innych zasadach niż umowa o pracę. Będą one potwierdzane przez zaświadczenia wydawane przez ZUS. Jeśli zaś nie były zgłaszane do ZUS, bo na przykład była to praca za granicą, będą potwierdzane na zasadach ogólnych reguł dowodowych. To oznacza, że to nie na barkach pracownika spocznie odpowiedzialność za dostarczenie dowodów zatrudnienia.
Projekt przewiduje, że nowe przepisy będą obowiązywały już od 1 stycznia 2026 roku. Przewidywany jest też okres vacatio legis, w czasie którego pracodawcy będą mieli czas na wprowadzenie zmian w swoich wewnętrznych regulaminach i zebranie środków na nowe rozwiązania, jeśli okaże się to potrzebne.
Staż pracy po nowemu. Zmiany mają obowiązywać od 2026 roku
Projekt reformy Kodeksu Pracy został zatwierdzony na posiedzeniu Rady Ministrów 24 czerwca 2025 roku.
W dokumencie założono, że zmiany wejdą w życie już 1 stycznia 2026 roku i ta data wciąż obowiązuje. Przy tym nowy sposób obliczania stażu pracy będzie wprowadzany na raty. Z początkiem roku skorzystają pracownicy instytucji publicznych, w prywatnych firmach zmiany zostaną wprowadzone pół roku później. Przy czym nie ma się czym przejmować – staż pracy nie przepadnie, bo prawo to będzie obowiązywało „wstecz”.
To szansa dla około dwóch milionów Polaków na wyższą pensję, awans zawodowy, dłuższy urlop i inne korzyści, dotychczas niedostępne dla przedsiębiorców i zleceniobiorców. Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej wyjaśnia, że jako staż pracy będą się liczyć:
- prowadzenie przez osobę fizyczną pozarolniczej działalności oraz okresy pozostawania osobą współpracującą z osobą prowadzącą pozarolniczą działalność;
- wykonywanie umowy zlecenia lub o świadczenie usług;
- wykonywanie pracy z tytułu umowy agencyjnej;
- pozostawanie osobą współpracującą z ww. osobami;
- pozostawania członkiem rolniczej spółdzielni produkcyjnej, spółdzielni kółek rolniczych, praca w gospodarstwie rodzinnym;
- przebyty za granicą okres innej niż zatrudnienie działalności zarobkowej;
- okres zawieszenia działalności gospodarczej przez osobę prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą w celu sprawowania osobistej opieki nad dzieckiem, za który zostały opłacone składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe.
Bez zmian pozostają zapisy o zaświadczeniach ZUS, potwierdzających zatrudnienie. To pracownik będzie musiał postarać się o udowodnienie swojego stażu pracy. Niemniej to mała cena za zniesienie zasad sprzyjających dyskryminacji niektórych grup pracowników. Niemal dwa miliony Polaków nie mogą po prostu wybrać sobie, jaki typ umowy podpiszą z pracodawcą. To odpowiedź także na potrzeby osób, które zostały wysłane na samozatrudnienie i zmuszone do podpisania umowy B2B.
W ten sposób niesłusznie zostało ograniczone ich dostępu do pewnych korzyści pracowniczych, zależnych od stażu pracy (i warunków w danej firmie). Na liście są prawa do:
- dłuższego urlopu wypoczynkowego po 10 latach pracy (26 dni zamiast 20 dni),
- dłuższego okresu wypowiedzenia umowy o pracę,
- wyższej odprawy przy rozwiązaniu umowy o pracę,
- wyższego dodatku stażowego,
- nagród jubileuszowych i kolejnych poziomów tych nagród,
- awansów na stanowiska wymagające doświadczenia udokumentowanego stażem pracy,
- ofert o pracę wymagających udokumentowanego stażu pracy,
- lepszych warunków zatrudnienia w sektorze publicznym.
Według danych resortu zmiana zagwarantuje nowe uprawnienia setkom tysięcy osób. W planach jest kampania edukacyjna oraz wydanie precyzyjnych instrukcji dla wszystkich zainteresowanych. Dzięki temu pracownicy dowiedzą się, jak prawidłowo dokumentować swój staż pracy na nowych zasadach, a pracodawcy obliczą koszty i konsekwencje.
Projekt nowelizacji Kodeksu Pracy jest już na ostatniej prostej. Według harmonogramu dokument zostanie teraz skierowany do Sejmu i tam przegłosowany.
Staż pracy od 2026. Jakieś pytania?
W pierwszych dniach lipca projekt jest elementem prac Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu. Zbierane są także opinie z zewnątrz, w tym od związków zawodowych. Te powinny być zadowolone – to jedna ze stron, która walczyła o zrównanie wagi stażu pracy na umowę zlecenie i jako przedsiębiorca z pracą na umowę o pracę.
Pojawiły się też pytania o pewne detale. Warto ponownie podkreślić: zmiany będą obowiązywać w sektorze publicznym od 1 stycznia 2026 roku i w sektorze prywatnym od 1 lipca 2026. Wszędzie tam, gdzie liczy się staż pracy, trzeba będzie określić jego nową długość.
Dotyczy to także nowych naborów na wolne stanowiska i funkcje publiczne, uruchomionych po wejściu w życie przepisów. Nabory już trwające zostaną zakończone na dotychczasowych zasadach.
Nie trzeba zmieniać pracy, by staż pracy został wydłużony. Projekt daje pracownikom 24 miesiące od pierwszego dnia obowiązywania przepisów na dostarczenie dokumentów potwierdzających wcześniejsze zatrudnienie (głównie zaświadczeń ZUS), które wliczy się do stażu pracy na nowych zasadach. Dla osób zatrudnionych po wejściu w życie przepisów są to 24 miesiące od daty zatrudnienia. Wniosek o wydanie zaświadczenia można będzie złożyć do ZUS elektronicznie.
Reforma obejmie czas pracy w ramach umów uaktywniających, z których korzystają między innymi nianie. Według Kodeksu cywilnego stosuje się do nich takie same zasady jak do umowy zlecenia i staż pracy nie będzie wyjątkowy. Do stażu pracy wliczy się także czas zawieszenia działalności gospodarczej (np. celem opieki nad dzieckiem), jeśli tylko odprowadzane były wtedy składki do ZUS, oraz czas prowadzenia gospodarstwa rolnego.
W przypadku nakładania się na siebie okresów pracy na różne umowy liczy się tylko jeden. Nie będzie można liczyć takich lat np. podwójnie.
Ze względu na specyficzną formę umowy o dzieło na razie nie ma planów, by ona także wliczała się do stażu pracy. Nie będzie liczyć się też działalność nierejestrowana, wolontariat i praktyki studenckie. Liczenie czasu nauki (studia, szkoła policealna) zostaje bez zmian.
Pracodawca w Polsce nie ma prawa odmówić uwzględnienia udokumentowanego stażu pracy. Ewentualne spory należy rozwiązywać w sądzie pracy.