Jeansy za pół miliona złotych. Skąd się wzięły spodnie, za które ktokolwiek chciałby tyle zapłacić? 

Za dobre jeansy trzeba nieco zapłacić, ale żeby od razu ponad sto tysięcy dolarów? Jak się okazuje, nawet na tak drogi egzemplarz znajdą się chętni.
Jeansy za pół miliona złotych. Skąd się wzięły spodnie, za które ktokolwiek chciałby tyle zapłacić? 

Na aukcję przybyło bowiem około 7500 chętnych, a wspomniane spodnie były jedną z głównych atrakcji całego wydarzenia. Poza nimi na miejscu licytowano także koszule Brooks Brothers, biżuterię czy… wieko skrzyni Wells Fargo. Nie da się jednak ukryć, że to właśnie jeansy wzbudziły największą ciekawość przybyłych. 

Czytaj też: Ukryta kaplica w Opactwie Westminsterskim. Zawierała makabryczne obrazy

Łączna kwota związana ze sprzedażą tych artefaktów wyniosła niemal milion dolarów, natomiast same spodnie kosztowały aż 114 tysięcy. Wróćmy jednak do początków całej historii. Te sięgają XIX wieku i dotyczą statku znanego jako SS Central America, określanego również mianem Ship of Gold (ang. Złoty Statek). Niestety, pasażerowie przebywający na jego pokładzie nie mieli zbyt wiele szczęścia, a jednostka zatonęła we wrześniu 1857 roku. Co istotne, przewoziła około 13 600 kilogramów złota.

Największa tragedia dotyczyła jednak ludzkich żyć: uratowano zaledwie 153 osoby, podczas gdy co najmniej 425 zginęło na skutek katastrofy. W latach 80. ubiegłego wieku udało się zlokalizować wrak, a nawet wydobyć część zaginionego złota. Jego wartość szacowano na około 100-150 milionów dolarów. 

Jeansy zostały sprzedane za 114 tysięcy dolarów

Co wiemy o tych niezwykłych spodniach? Przede wszystkim nie jest jasne, czy są one w jakikolwiek sposób powiązane z Levi Straussem, ponieważ są o 16 lat starsze niż pierwsza para oficjalnie wyprodukowana przez Levi Strauss & Co. Być może mówimy o pierwowzorze, który stanowił wstęp do powstania kultowych egzemplarzy. Nie zmienia to innego faktu: statek zatonął, gdy kierował się z San Francisco do Nowego Jorku. Właśnie w takich okolicznościach załoga trafiła w środek huraganu drugiej kategorii, który okazał się istnym gwoździem do trumny dla niemal wszystkich, którzy znajdowali się wtedy na pokładzie. 

Czytaj też: Tafefobia tego mężczyzny była tak silna, że zaprojektował swój grób w specjalny sposób

Ponad 160 lat później przedmioty wydobyte z wraku trafiły na aukcję. Po ośmiu godzinach udało się sprzedać odzyskane artefakty za niemal milion dolarów. Wśród nich znalazły się między innymi klucze portiera Edwarda W. Hulla umożliwiające otwarcie pomieszczenia, w którym przechowywano skarby. Co ciekawe, poza rekordowo drogimi spodniami, wysoka kwota dotyczyła również wspomnianego wieka skrzyni, które zostało sprzedane za 99 600 dolarów.