Jesteś pewien, że wiesz, jakich dźwięków boi się twój pies? “Wielu właścicieli nie potrafi czytać psiej mowy ciała”

Badania wskazują, że przeceniamy odporność psów na różne domowe hałasy. W większości zwierzęta się ich boją, a my nie potrafimy odczytać ich emocji. Błędnie sądzimy też, że psy mające towarzystwo innych psów mniej odczuwają naszą nieobecność. Jest wręcz przeciwnie.
Jesteś pewien, że wiesz, jakich dźwięków boi się twój pies? “Wielu właścicieli nie potrafi czytać psiej mowy ciała”

Wiadomo, że psy źle reagują na gwałtowny hałas. Większość boi się fajerwerków, wystrzałów (choćby z gaźników) i grzmotów. Słysząc tego rodzaju dźwięki, niektóre zwierzęta wpadają w panikę i potrafią przebiec kilka, a nawet kilkanaście kilometrów. Dlatego warto trzymać psa na smyczy, przy obroży zaś mieć adresatkę.

Badacze z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis (UC Davis) twierdzą jednak, że wielu właścicieli nie rozpoznaje innego źródła psich stresów: na pozór niewinnych odgłosów życia domowego. Takich jak szum odkurzacza czy buczenie mikrofalówki.

– Wiemy, że wiele psów jest wrażliwych na dźwięki. Nie doceniamy jednak siły ich lęku. Mnóstwo właścicieli nie potrafi czytać psiej mowy ciała – mówi Emma Grigg, autorka pracy i wykładowczyni weterynarii UC Davis.

Sygnały świadczące o lęku psa bywają subtelne

Jak pies reaguje, kiedy się czegoś boi? Zachowania takie jak wycofanie się z pomieszczenia, skulenie się lub drżenie są łatwe do zauważenia (i poprawnego zinterpretowania). Jednak sygnały świadczące o lęku psów bywają też bardziej subtelne. Zwierzęta mogą dyszeć, oblizywać się, odwracać głowę albo zamierać w bezruchu. Gdy są przestraszone, kładą też po sobie uszy i pochylają głowę poniżej łopatek. Emma Grigg sugeruje, by właściciele zwracali większą uwagę na takie gesty.

W ramach jej badań 386 właścicieli psów wypełniło szczegółowe ankiety. Powstały też 62 nagrania wideo. Wynika z nich, że właściciele często źle odczytują stan psychiczny psa. Zdarza się na przykład, że gesty świadczące o strachu uważają za zabawne.

– Istnieje rozdźwięk między opinią właścicieli o lękliwości psa, a ilością zachowań, które tę lękliwość wyrażają – mówi badaczka. –  Mamy nadzieje, że nasze badanie sprawi, iż właściciele zaczną zwracać większą uwagę na dźwięki, które stresują psy, i sprawią, że zwierzęta będą na nie mniej narażone.

Grigg przypomina, że psy mają wrażliwszy słuch niż ludzie. Niektóre głośne dźwięki są dla nich wręcz bolesne. Dotyczy to zwłaszcza tonów głośnych i wysokich. Jeśli włączy się nam w domu alarm przeciwwłamaniowy lub przeciwpożarowy, warto psa wyprowadzić do innego pomieszczenia.

– Psy znacznie częściej komunikują swój stan mową ciała niż wokalizując i trzeba o tym pamiętać. Karmimy je, zapewniamy im dach nad głową, kochamy. Powinniśmy też lepiej reagować na ich lęk – konkluduje badaczka.

Czy psu pomaga towarzystwo drugiego psa? Wręcz przeciwnie!

Z innych badań – prowadzonych przez szwajcarskich badaczy z Academy for Animal Naturopathy i opublikowanych w „Applied Animal Behaviour Science” – wynika, że mylimy się co do jeszcze jednej rzeczy związanej z psimi lękami. Chodzi o tak zwany lęk separacyjny. Czyli stres, który przeżywają niektóre psy, gdy zostają same w domu.

Okazuje się, że towarzystwo innych psów wcale nie zmniejsza tego lęku. Badacze przeanalizowali nagrania pokazujące psy pozostawiane w domach – 32 samotnie i 45 z innymi psami. Większość tego okresu psy po prostu przesypiały. Siedziały lub stały tylko średnio przez 22 proc. czasu, a poruszały się zaledwie przez 2 proc. czasu.

Największa różnica między psami żyjącymi w towarzystwie, a tymi, które były zostawiane zupełnie same, występowała przez pierwszą godzinę po wyjściu właściciela. Psy, które miały kompanów, więcej chodziły, więcej szczekały, warczały i wyły. Psy żyjące samotnie zachowywały się tak znacznie rzadziej. Co więcej, te pierwsze niemal nie wykazywały zainteresowania sobą nawzajem, nawet gdy już się uspokajały.

To podkreśla siłę więzi między psami a ludźmi, mówi Gerrit Stephan, autor badania.

– Przekonanie, że lęk separacyjny u psów będzie mniejszy, gdy w domu przebywa inny pies, jest częste i całkowicie błędne. Towarzystwo nie rozwiązuje problemu, wręcz przeciwnie: często sprawia, że drugi pies zaczyna przejawiać zachowania lękowe i staje się nadpobudliwy – komentuje Natalie Waran z nowozelandzkiego Eastern Institute of Technology.

Źródła: University of California Davis, Frontiers in Veterinary Science, Applied Animal Behaviour Science