Zbiornik ten być może nie wzbudzałby większego zainteresowania ze strony badaczy, gdyby nie pewien bardzo istotny szczegół. Jest on uznawany za jedno z potencjalnych miejsc, w których odbył się legendarny chrzest Mieszka I. Książę Polan wziął wtedy udział w ceremonii, która oficjalnie zapoczątkowała chrystianizację Polski.
Niestety, ze względu na to, o jak odległych realiach mówimy, identyfikacjach szczegółowych informacji w tej sprawie stwarza wiele trudności. Historycy nie są nawet pewni co do roku, w którym odbył się tzw. chrzest Polski, choć przyjmuje się, iż doszło do niego w 966 roku. Dokładniejszy wgląd w realia sprzed ponad tysiąca lat powinien stać się możliwy dzięki rezultatom ostatnich ekspertyz.
Czytaj też: Dotarli do nieznanych ruin. Okazało się, że to starożytny rzymski fort
Obiektem działań archeologów były osady pochodzące z dna jeziora Lednica. Jak podkreślają sami zainteresowani, poczynione postępy tworzą szerszy obraz państwa pierwszych Piastów. O jakie informacje chodzi? Na przykład wskaźniki dotyczące rozwoju upraw, osadnictwa czy też nasilającej się wycinki lasów.
Wszystkie te elementy mogą przełożyć się na uzyskanie wglądu w ówczesną sytuację społeczną, gospodarczą i polityczną. Publikacja polskich naukowców w tej sprawie – będącą dziełem przedstawicieli Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu – została zamieszczona w czasopiśmie PNAS.
Jezioro Lednica w Wielkopolsce zawiera osady, których analizy pozwoliły odtworzyć realia sprzed około tysiąca lat
We współpracy z naukowcami z innych części Polski, a także Niemiec czy Szwajcarii, polscy eksperci próbowali ustalić, jak około tysiąca lat temu wyglądały realia środowiskowe wschodniej Wielkopolski. I choć zbieranie danych na ten temat z wykorzystaniem próbek osadów pobranych z dna jeziora nie brzmi jak najlepsze rozwiązanie, to osiągnięte rezultaty pokazują, że może to być genialnym wyjściem.
Co dokładnie byli w stanie ustalić członkowie zespołu badawczego? Próbki zostały poddane datowaniu metodą radiowęglową, dzięki czemu udało się określić ich wiek. Dokładność takiego narzędzia jest relatywnie wysoka i wynosi około dwudziestu lat. W centrum zainteresowania znalazły się pyłki roślin, dzięki którym można było zidentyfikować zmiany w użytkowaniu ziemi sięgające czasów Mieszka I.
Czytaj też: Starożytny grobowiec ma ponad 4-metrowe drzwi. Próba ich otwarcia przyniosła niespodziankę
Autorzy tych analiz stwierdzili między innymi, że w IX i X wieku doszło do bardzo dynamicznych i wyraźnych zmian w występującej na tych terenach roślinności. Zestawiając takie dane z zapiskami historycznymi czy znaleziskami archeologicznymi naukowcy mogą tworzyć kompletny obraz przeszłości. Poza tym dane porównano z pochodzącymi z Pomorza i Ziemi Lubuskiej, co wykazało występowanie unikatowych wzorców zmian użytkowania ziemi.
Zidentyfikowane dowody świadczą o intensywnej wycince lasów, która przebiegała na przestrzeni zaledwie 1-2 pokoleń. Później obszar ten został przeznaczony pod uprawy zbóż stanowiących podstawę przetrwania ludności. Łączyło się to z rozwojem sieci osadniczej. Takie osady były rzecz jasna powiązane z głównymi ówczesnymi grodami, czyli Gnieznem, Poznaniem, Gieczem i Lednicą. Na sile przybierała też wymiana handlowa, która ostatecznie doprowadziła do wzmocnienia pozycji lokalnych elit. Z czasem – w połowie XI wieku – sytuacja środowiskowa wyraźnie się odwróciła, a uprawy zostały ograniczone, natomiast lasy zaczęły ponownie się rozrastać. Osłabiły się i rozpadły struktury państwowe, natomiast Wielkopolska utraciła rolę centrum polityczno-kulturowego kraju.