Niepokojący raport ONZ dotyczy połowy z nas. Aż tyle krajów nie jest przygotowana na katastrofy

Nowy raport stworzony we współpracy przez ONZ i WMO sugeruje, że połowa krajów na świecie nie ma systemów wczesnego ostrzegania przed klęskami żywiołowymi. Nie jesteśmy przygotowani na katastrofy, a te mogą pojawiać się coraz częściej i powodować wiele zgonów.
Musimy być przygotowani na kolejne katastrofy naturalne /Fot. Pixabay

Musimy być przygotowani na kolejne katastrofy naturalne /Fot. Pixabay

Dane ujawnione w raporcie Global Status of Multi-Hazard Early Warning Systems – Target G, opracowanym przez Organizację Narodów Zjednoczonych (ONZ) i Światową Organizację Meteorologiczną (WMO), są szokujące. Mniej niż połowa krajów najsłabiej rozwiniętych i tylko 1/3 małych państw wyspiarskich ma system wczesnego ostrzegania przed zagrożeniami. Mowa o trzęsieniach ziemi, tsunami czy erupcjach wulkanów.

Czytaj też: Lawina śnieżna niczym trzęsienie ziemi? Takiego podobieństwa nikt się nie spodziewał

António Guterres, Sekretarz Generalny ONZ, mówi:

Świat nie inwestuje w ochronę życia i środków do życia osób znajdujących się na pierwszej linii frontu. Ci, którzy zrobili najmniej, aby spowodować kryzys klimatyczny, płacą najwyższą cenę.

Świat nieprzygotowany na katastrofy

Sekretarz Generalny ONZ wezwał wszystkie kraje do inwestowania w systemy wczesnego ostrzegania – pod każdą postacią. Ekstremalne zjawiska pogodowe będą zdarzać się coraz częściej, ale nie muszą przeobrażać się w katastrofy naturalne i kończyć ofiarami wśród ludzi. Zdaniem Guterres każda osoba na Ziemi powinna być chroniona przez systemy wczesnego ostrzegania, a jeżeli tak nie jest, to powinno się to zmienić w ciągu najbliższych pięciu lat.

Systemy wczesnego ostrzegania przed wieloma zagrożeniami dotyczą kilku zagrożeń, które mogą wystąpić pojedynczo, jednocześnie lub kaskadowo. Wiele systemów obejmuje tylko jeden rodzaj zagrożenia – np. powodzie lub cyklony. Ponieważ zmiany klimatyczne powodują częstsze, ekstremalne i nieprzewidywalne zjawiska pogodowe, inwestycje w systemy wczesnego ostrzegania, które dotyczą wielu zagrożeń, są pilniejsze niż kiedykolwiek. Wynika to z potrzeby ostrzegania nie tylko przed początkowymi skutkami katastrof, ale także przed skutkami drugiego i trzeciego rzędu. Np. osunięciu się ziemi po trzęsieniu ziemi czy epidemie chorób po obfitych opadach deszczu.

Czytaj też: Nie „czy” a „kiedy”. Ten region w każdej chwili może spotkać gigantyczne trzęsienie ziemi

Mami Mizutori, szefowa Biura ONZ ds. Ograniczania Ryzyka Klęsk Żywiołowych, wyjaśnia:

W czasie gdy przygotowywano ten raport, Pakistan ma do czynienia z najgorszą odnotowaną katastrofą klimatyczną, w której zginęło prawie 1700 osób. Pomimo tej masakry, żniwo śmierci byłoby znacznie wyższe, gdyby nie systemy wczesnego ostrzegania. Co niepokojące, raport ten podkreśla znaczne luki w ochronie, ponieważ tylko połowa krajów na świecie ma systemy wczesnego ostrzegania przed wieloma zagrożeniami. Jest to sytuacja, która musi się pilnie zmienić, aby uratować życie, środki do życia i majątek.

Wzmocnienie systemów wczesnego ostrzegania, szczególnie dla krajów rozwijających się, jest kluczowe do stworzenia świata o zerowej liczbie katastrof klimatycznych. Nie ma pewności, czy kiedykolwiek uda się zrealizować ten plan, ale warto do tego dążyć.