Szykują motocykl, który zrobi furorę na każdej dzielnicy

Streetfightery to jeden z najbardziej ekscytujących segmentów rynku motocykli, a producenci od lat starają się przyciągnąć potencjalnych nabywców agresywną stylistyką i bezkompromisowymi osiągami oferowanych przez siebie jednośladów. Wszystko wskazuje teraz na to, że Kawasaki przygotowuje właśnie maszynę, która może zawładnąć umysłami miłośników mocy zaklętej w silniku napędzającym dwa koła.
Szykują motocykl, który zrobi furorę na każdej dzielnicy

Nowy motocykl może trafić na rynek już w 2026 roku. Z dokumentów złożonych do California Air Resources Board (CARB) wynika, że japoński producent otrzymał certyfikację dla czterech nowych modeli z nowym, rzędowym, czterocylindrowym silnikiem o pojemności 1099 cm³. Jest to jednostka większa niż jakakolwiek obecnie stosowana w ofercie nakedów Kawasaki, można się zatem spodziewać fenomenalnych wyników.

Jednym z modeli wymienionych w dokumentacji jest maszyna o oznaczeniu ZR1100HT. W oparciu o system nazewnictwa firmy można przypuszczać, że chodzi o motocykl z serii Z, czyli nawiązujący do klasyki streetfighter Kawasaki. Choć dokument CARB nie zawiera danych technicznych, niektórych informacji dostarcza nowy sportowo-turystyczny model Ninja 1100SX, który korzysta z tego samego silnika.

Czytaj także: Triumph na sterydach. Oto najdzikszy motocykl, jaki kiedykolwiek zbudowano

Ninja 1100SX generuje moc 134 KM przy 9000 obr./min oraz moment obrotowy 112,8 Nm. Biorąc pod uwagę, że potencjalny Z1100 ma być konstrukcją lżejszą i oszczędniej wyposażoną, można oczekiwać, że osiągi będą zbliżone lub nieznacznie lepsze, głównie ze względu na niższą masę, lepsze przyspieszenie i zwrotność. Jeżeli konstrukcja miałaby konkurować z Ninją cenowo, to producent powinien uderzać w segment poniżej 70 000 PLN.

Z1100 stanowiłby również istotny krok naprzód w porównaniu z oferowanym obecnie na wybranych rynkach modelem Z1000. Ten nieco starszy model, wyposażony w silnik o pojemności 1043 cm³, osiąga moc 135 KM i moment obrotowy 109 Nm, przy masie własnej wynoszącej 221 kg. Dla porównania, Ninja 1100SX waży 234 kg.

Co istotne, jeśli Z1100 rzeczywiście trafi do sprzedaży, będzie to pierwszy od prawie dwóch dekad naked bike Kawasaki o pojemności powyżej 1000 cm³ bez doładowania. Poprzednie modele z tego segmentu, takie jak Zephyr 1100 czy ZRX1100, zniknęły z oferty odpowiednio w latach 90. i 2005 roku, choć miały ogromną rzeszę fanów, która pozostawiona została bez alternatywy dla swoich ulubionych modeli. Ich możliwy duchowy następca – Z1100 – mógłby w końcu wypełnić lukę w katalogu firmy.

Czytaj także: Motocykle już nigdy nie będą takie same. Szykują rewolucję, która wstrząśnie światem

Warto tutaj zwrócić uwagę na fakt, że już kilka miesięcy temu pojawiły się pewne wskazówki, które mogły wskazywać na to, że Kawasaki przygotowuje nowy motocykl z kategorii naked. Część obserwatorów zwróciła uwagę na szary wyłącznik, taki sam jak w modelach z nową jednostką 1100 cm³, co może sugerować, że na nagraniu pokazano właśnie nadchodzący model Z1100.

Jeśli motocykl wejdzie do produkcji, będzie konkurował m.in. z Yamahą MT-10 — fenomenalnym, popularnym i bardzo agresywnym nakedem z tego samego przedziału cenowego. Kawasaki może w ten sposób przyciągnąć motocyklistów szukających połączenia surowej mocy, prostoty konstrukcji i stylistyki nawiązującej do tradycji marki.

Czy jednak taki motocykl faktycznie się pojawi na rynku? Odpowiedź na to zapewne poznamy dopiero za kilka miesięcy. Pozostaje trzymać kciuki.

Więcej:motocykle