Kolorowe diamenty do lat fascynują badaczy. Dlaczego są tak wyjątkowe?

Kiedy coś powstaje przez miliardy lat i wymaga do tego wyjątkowego zbiegu okoliczności, to z pewnością jest wyjątkowe. Takim mianem określa się kolorowe diamenty, które swoją niezwykłością przyćmiewają nawet najczystsze, “zwykłe” ich odpowiedniki. Ich historia sięga tak zamierzchłych czasów, że trudno to sobie wyobrazić. Powstawały głęboko pod powierzchnią Ziemi, gdzie panowały warunki, które dziś wydają się niemal kosmiczne. To właśnie tam natura popełniała swoje najpiękniejsze “błędy”, tworząc coś wyjątkowego.
...

Chemiczna loteria głęboko pod ziemią

Powstanie kolorowego diamentu to jak wygrana na geologicznej loterii. Tylko jeden na 10 000 bezbarwnych diamentów może zostać uznany za kolorowy. Proces wymagał idealnego połączenia czasu, ciśnienia i chemicznego składu. Podstawą zawsze jest węgiel, lecz to drobne zanieczyszczenia w postaci innych pierwiastków decydują o ostatecznym wyglądzie kamienia.

Niewiele jest pierwiastków, które mogą się wbudować – wyjaśnia Gabriela Farfan ze Smithsonian National Museum of Natural History

Żółte odmiany zawdzięczają swój kolor azotowi, który absorbuje światło z niebieskiej części widma. Mimo że żółty należy do częstszych barw, wciąż stanowi mniej niż 0,01% wszystkich diamentów jubilerskiej jakości. Niebieskie kamienie to efekt obecności boru w strukturze krystalicznej. Są jeszcze rzadsze, ponieważ zaledwie jeden na 200 000 naturalnych diamentów wykazuje choćby śladowy niebieski odcień. Głęboko nasycone, intensywnie niebieskie okazy to prawdziwa rzadkość. Zielone diamenty powstają w wyniku naturalnego napromieniowania, zazwyczaj cząstkami alfa z uranu. Ten proces tworzy specyficzne ubytki w strukturze krystalicznej. Rocznie na rynek trafia zaledwie garstka takich kamieni.

Czytaj też: Chiński detektor JUNO rozpoczął polowanie na neutrina. Nowe obserwatorium może rozwiązać zagadki fizyki

Największą naukową tajemnicę stanowią różowe i czerwone diamenty. W przeciwieństwie do innych kolorów, źródło ich zabarwienia wciąż nie jest do końca wyjaśnione. Obecna teoria wskazuje na deformacje sieci krystalicznej pod wpływem ekstremalnego ciśnienia. Luc Doucet z Curtin University w Australii obrazuje proces powstawania różowych diamentów następująco:

Jeśli diament zostanie poddany zbyt dużemu ciśnieniu, może stać się brązowy; jeśli ciśnienie jest niewystarczające, pozostaje bezbarwny

Czerwone diamenty to absolutny szczyt rzadkości. Znanych jest jedynie około 20-30 takich okazów na całym świecie, przy czym większość ma mniej niż 0,5 karata. Kopalnia Argyle w Zachodniej Australii produkowała najlepsze różowe diamenty, gdzie na każdy milion wydobytych karatów przypadał zaledwie jeden karat wysokiej jakości różowego klejnotu.

Pozostałe kolory natury

Brązowe diamenty są najpowszechniejsze wśród kolorowych odmian. Ich barwa wynika z defektów strukturalnych lub śladowych ilości azotu. Paradoksalnie, choć występują częściej, wciąż pozostają rzadkością w porównaniu z bezbarwnymi odpowiednikami. Czarne diamenty to szczególny przypadek, gdyż nie są tak naprawdę czarne, lecz zawierają liczne ciemne inkluzje grafitu, pirytu lub hematytu, które blokują przechodzenie światła. Co ciekawe, są najtwardsze spośród wszystkich kolorowych odmian. Warto pamiętać, iż kolorowe diamenty to nie tylko obiekty pożądania kolekcjonerów. Stanowią również cenne narzędzia badawcze pomagające zrozumieć geologiczną historię naszej planety. Analiza różowych i czerwonych odmian dostarcza informacji o przesunięciach cykli węglowych na przestrzeni miliardów lat.

Czytaj też: Femtomole złota w każdym litrze wody morskiej. Naukowcy wciąż szukają sposobu na jego pozyskanie

Można odnieść wrażenie, że rynek kolorowych diamentów jest nieco przereklamowany, ale nie da się zaprzeczyć ich naukowej i przyrodniczej wartości. To kamienie, które naprawdę pokazują, jak nieprzewidywalna i kreatywna potrafi być natura. Ostatecznie, niezależnie od wartości rynkowej, kolorowe diamenty pozostają jednym z najbardziej fascynujących wytworów natury. Ich powstawanie wymagało tak specyficznych warunków, że każde znalezisko to swoiste geologiczne zwycięstwo. A przecież same diamenty – głównie te bezbarwne – są wykorzystywane nie tylko w jubilerstwie, ale również w przemyśle, medycynie czy produkcji elektroniki.