Koniec gorzkich leków?

Nad elektronicznym językiem, który posłuży do badania smaku leków, pracuje Małgorzata Wesoły, doktorantka z Politechniki Warszawskiej

Małgorzata Wesoły, doktorantka z Wydziału Chemicznego PW, jest laureatką konkursu “Diamentowy Grant”. Wspólnie z zespołem z PW zajmuje się opracowaniem elektronicznego języka – układu, który służy do analizy próbek ciekłych o skomplikowanym składzie.

“Diamentowy Grant dostałam na analizę smaku leków dla dzieci, a właściwie – na maskowanie smaku gorzkiego, który jest spowodowany istnieniem substancji aktywnych, które mają smak gorzki” – mówi badaczka.

Do tej pory syropy maskowano przez dodawanie słodzików i cukru, a to nie jest zbyt dobrym rozwiązaniem dla dzieci. Małgorzata Wesoły chce zamykać  cząsteczki substancji aktywnych w kapsułkach polimerowych, które będą się rozpuszczać w przewodzie pokarmowym – już za jamą ustną, w ten sposób ich gorzki smak nie będzie zauważany. 

Małgorzata Wesoły wyjaśnia, że na jej uczelni elektroniczny język miał służyć do badania smaku ekstraktów z owoców, piwa czy wina. “Są różne zastosowania, ale ja poszłam w stronę wykorzystania elektronicznego języka w farmacji i syropach” – powiedziała. 

Podstawowymi smakami są słodki, słony, kwaśny, gorzki, a także – umami, czyli tzw. mięsny, odbierany przez receptory selektywne na glutaminian sodu. Każda potrawa jest mieszaniną tych smaków. Odbieramy je dzięki kubkom smakowym – receptorom, które znajdują się na języku. Receptory te rejestrują obecność określonych cząsteczek chemicznych o konkretnych właściwościach.

Badacze w elektronicznym języku kubki smakowe zastąpili membranami, przez które przedostają się tylko określone jony. Urządzenie wyposażone jest w elektrody, co pozwala na uzyskanie informacji elektrycznej z roztworu i zbadanie, ile w danym roztworze jest jonów, które mogą mieć określony smak. Informacje te potem łączy komputer. 

Małgorzata Wesoły ma nadzieje, że jeśli zadziała polimerowa otoczka, w której zamknięte będą gorzkie substancje, komputer nie wyczuje smaku, tak jak i człowiek.

Zarówno smak, jak i węch to zmysły chemiczne. “Powstają już na świecie elektroniczne nosy, do badania próbek gazowych. W medycynie wykorzystywane mogą być nawet do analizy chorób w próbkach wydychanego powietrza. My skupiliśmy się na smaku i analizie próbek ciekłych” – dodaje badaczka.

“Staram się naśladować poczucie smaku u ludzi, aby nie trzeba było testować na człowieku wszystkich próbek. Badania na ludziach są nieetyczne, nawet jeśli chodzi tylko o smak” – przyznaje laureatka Diamentowego Grantu. Zaznacza, że elektroniczny język jest dopiero opracowywany i na razie nie wiadomo, czy za pomocą urządzenia będzie się dało zastąpić zmysły człowieka.

(Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl)