Kontrowersyjna funkcja znika z Facebooka. Meta bierze się za porządki

Kolejna funkcja w portfolio Mety odchodzi do lamusa. Tym razem społecznościowy gigant postanowiła pożegnać się z narzędziem, które miało zrewolucjonizować komunikację w grupach na Facebooku, a ostatecznie stało się źródłem frustracji dla wielu użytkowników. Decyzja zapadła po trzech latach testów i niekończących się skarg.
...

Facebook wycofuje czaty społecznościowe. Po trzech latach nieudany eksperyment dobiega końca

Czaty społecznościowe pojawiły się w 2022 roku jako próba przeniesienia dynamicznych konwersacji znanych z Discorda czy Slacka na grunt Facebooka. Pomysł wydawał się całkiem sensowny — Meta chciała stworzyć przestrzeń do spontanicznej wymiany zdań między członkami grup. W praktyce jednak rozwiązanie okazało się bardziej kłopotliwe niż użyteczne. Problemem okazał się przede wszystkim sposób dodawania użytkowników do rozmów. Wielu ludzi odkrywało, że zostali automatycznie włączani do konwersacji bez wyraźnej zgody. Automatyczne dodawanie użytkowników do czatów bez ich wiedzy, szybko stało się źródłem irytacji.

Niechciane powiadomienia i trudności z opuszczaniem rozmów, w których nie chcieliśmy uczestniczyć, to tylko część problemów. Użytkownicy często nie potrafili znaleźć sposobu na wyciszenie niekończących się alertów. Trzy lata to stosunkowo krótki okres dla funkcji tej skali, co sugeruje poważne problemy z adopcją. Oczywiście byli też tacy, którzy chętnie korzystali z tej opcji, ale niezależnie od podejścia, obie grupy wkrótce pożegnają się z czatami społecznościowymi.

Jak potwierdza Facebook Support, czaty te zostaną usunięte na stałe. W aplikacji pojawiają się już powiadomienia, które informują, że „czaty społecznościowe wkrótce znikną”, a w ciągu kilku tygodni zostaną usunięte. Jednocześnie Facebook nie rezygnuje z idei komunikacji w grupach, a jedynie ją zmienia. Wycofywane czaty społecznościowe zostaną zastąpione przez Messenger Communities. Choć ma to pełnić podobną funkcję, istnieją kluczowe różnice, zwłaszcza w kwestii prywatności.

Czytaj też: Xiaomi 15T i 15T Pro na horyzoncie. Znamy datę premiery

Dla tych, którzy chcą zachować swoje rozmowy, firma przygotowała możliwość eksportu danych. Wystarczy otworzyć Messengera, kliknąć “Dowiedz się więcej” na banerze czatów społecznościowych, wybrać “Pobierz swoje informacje” i postępować zgodnie z instrukcjami. Proces może zająć kilka dni w zależności od ilości danych. Dla większości użytkowników zmiana będzie praktycznie niezauważalna. Standardowe grupy na Facebooku i prywatne konwersacje w Messengerze pozostają bez zmian. To kolejny przykład ewolucji platform Meta, która regularnie testuje nowe funkcje, by później rezygnować z tych nieprzynoszących oczekiwanych rezultatów.

Wycofanie czatów społecznościowych może świadczyć o zmianie priorytetów firmy. Zasoby prawdopodobnie zostaną przekierowane na rozwój sztucznej inteligencji czy metawersum. Resztę przejmie natomiast sekcja Messenger Communities. To pokazuje, że nawet największe firmy technologiczne nie zawsze trafiają w potrzeby użytkowników za pierwszym razem.

Czytaj też: Samsung zachorował na gorączkę AI. Sztuczna inteligencja zdominuje produkty firmy

Nowe społeczności na Messengerze są oddzielone od grup na Facebooku. Można ich używać do rozmów, udostępniania aktualności czy planowania wydarzeń. Jednak mają one inne ustawienia prywatności. Zgodnie ze stroną pomocy Facebooka, “Społeczności na Messengerze zostały zaprojektowane z myślą o bardziej publicznych rozmowach, nie podlegają więc tym samym wytycznym dotyczącym prywatności, co Twoje osobiste wiadomości”. Chociaż tylko członkowie mogą brać udział w dyskusji, każdy może podejrzeć nazwę społeczności, jej opis, nazwy czatów, a także imię i zdjęcie profilowe administratora. Dodatkowo, Messenger Communities mają pewne ograniczenia. Nie można ich tworzyć ani używać na komputerach – są dostępne wyłącznie na urządzeniach mobilnych. Mogą one także pomieścić maksymalnie 5000 członków.

Czytaj też: Samsung Vision AI Companion zmieni Twój telewizor w domowego asystenta

Decyzja o usunięciu czatów społecznościowych z Facebooka i zastąpieniu ich Messenger Communities to ruch, który może wywołać mieszane uczucia. Z jednej strony, dla wielu osób, które uważały tę funkcję za uciążliwą, jest to ulga. Z drugiej, nowa usługa, choć ma pełnić podobną rolę, wprowadza pewne ograniczenia (np. brak wersji desktopowej) i inny model prywatności, który może nie wszystkim odpowiadać. Pozostaje nam czekać na pełne wdrożenie i zobaczyć, czy nowe społeczności zaoferują lepsze doświadczenie.