Poszła z ojcem na ryby, a znalazła kości gigantów sprzed 100 tysięcy lat

8-letnia Miriam wybrała się z ojcem na ryby, ale przy okazji odkryła prawdziwy skarb sprzed 100 tysięcy lat. Znalezione przez nią kości należały do co najmniej trzech prehistorycznych gigantów.
Fot. Unsplash

Fot. Unsplash

Rosyjska wieczna zmarzlina jest miejscem, w którym szczątki prehistorycznych zwierząt wyjątkowo dobrze się zachowują. Regularnie pojawiają się doniesienia o znalezieniu dobrze zachowanych szczątek mamutów włochatych, ale odkrycie 8-letniej Miriam Marsaytovej jest pod wieloma względami wyjątkowe.

Czytaj też: Mamuty jednak nie wymarły z winy człowieka? Nowe ustalenia

Kiedy dziewczynka wybrała się z ojcem, by łowić ryby na rzece Oka w pobliżu miasta Novinki, nie spodziewała się, że trafi na prawdziwy skarb. W pewnym momencie zobaczyła szereg dziwnych obiektów, które wyłoniły się z osuwiska. Jej ojciec zrobił zdjęcie i wysłał je do pobliskiego muzeum przyrodniczego w Niżnym Nowogrodzie w nadziei, że naukowcy pomogą zidentyfikować szczątki.

Kości mamutów często znajdowane w Syberii, ale to prawdziwy skarb

Okazało się, że Miriam znalazła kłykieć, czyli staw kolanowy, i dolny piszczel mamuta włochatego (Mammuthus primigenius). Kości były dość dobrze zachowane, z gąbczastą tkanką odsłoniętą w wyniku degradacji w osadzie. Rozmiar znaleziska wskazuje, że kości należały do dużego dorosłego mamuta. Zasugerowano, że zwierzę prawdopodobnie zmarło ok. 100 tys. lat temu.

Czytaj też: W epoce lodowcowej siał postrach okropnym rykiem. Mamuty na ten dźwięk wpadały w popłoch

Mamuty włochate były powszechne w mroźnych północnych regionach Europy i Azji od 700 tys. lat temu, a także w Ameryce Północnej 100 tys. lat temu. W regionie, w którym znaleziono skamieniałości, mamuty prawdopodobnie przetrwały aż do około 10 000 lat temu, kiedy to przystosowane do zimna giganty utraciły cenne źródła pożywienia. Kres mamutów był spowodowany końcem epoki lodowcowej, ale na pewno przyczyniły się do tego także intensywne polowania przez ludzi.

Wiele wskazuje, że tzw. populacje reliktowe przetrwały na wyspie Wrangla na północno-wschodnich krańcach Rosji na Oceanie Arktycznym, między Morzem Wschodniosyberyjskim a Morzem Czukockim, aż do ok. 4000 lat temu. Bezpośrednią przyczyną ich wymarcia była izolacja i chów wsobny.

Liuba to najsłynniejszy młody mamut znaleziony w rosyjskiej wiecznej zmarzlinie /Fot. Wikimedia Commons

Wśród znalezisk Miriam znalazł się także kręg należący prawdopodobnie do żubra pierwotnego (Bison priscus), który żył w Europie, Azji i Ameryce Północnej w epoce plejstocenu (od 2,6 miliona do 11 700 lat temu). Był przodkiem współczesnego żubra europejskiego (Bison bonasus) i bizona amerykańskiego (Bison bison). Wśród kości odkrytych przez 8-latkę były szczątki należące do niezidentyfikowanego zwierzęcia. Na ten moment nie wiadomo, czy możemy mówić o gatunki nieznanym nauce, czy po prostu konieczne są dokładniejsze analizy.

Naukowcy namawiają znalazców-amatorów, by zgłaszali wszelkie interesujące skamieniałości, na które trafią podczas pieszych wędrówek czy poszukiwań skarbów – nie tylko te dotyczące mamutów. Wiele szczątek trafia w prywatne ręce i nie można ich zbadać, a ich wartość naukowa pozostaje niedoszacowana. W 2007 r. na Półwyspie Jamalskim odkryto zmumifikowanego młodego mamuta, który został nazwany Liuba. Został on sprzedany przez kuzyna hodowcy reniferów, który odkrył je za skuterami śnieżnymi. Później szczątki zostały odzyskane przez organy ścigania i przeniesione do rosyjskiego muzeum, by ostatecznie podróżować po świecie w ramach wystawy o mamutach.