Kosmiczny wąż płynie po dysku Drogi Mlecznej. Czym jest ta nietypowa struktura?

Spoglądając w przestrzeń kosmiczną za pomocą teleskopów, astronomowie bezustannie odkrywają coraz to nowe i coraz odleglejsze galaktyki. Wśród nich najbardziej uporządkowane wydają się galaktyki spiralne, takie jak Droga Mleczna. Oprócz charakterystycznych spiral mamy także galaktyki eliptyczne oraz liczne pary galaktyk znajdujących się na różnych etapach łączenia się ze sobą. Okazuje się jednak, że struktura naszej galaktyki wcale nie jest taka oczywista i uporządkowana jakby mogło się wydawać.
Kosmiczny wąż płynie po dysku Drogi Mlecznej. Czym jest ta nietypowa struktura?

Droga Mleczna to jedna z trzech dużych galaktyk Gromady Lokalnej składającej się łącznie z około pięćdziesięciu galaktyk. Opisując wygląd naszej galaktyki, najczęściej mówi się o galaktyce spiralnej, która składa się z dysku o średnicy około 100 000 lat świetlnych, w którego centrum znajduje się zgrubienie centralne przyjmujące kształt tzw. poprzeczki. W całej naszej galaktyce znajduje się od 200 do 400 miliardów gwiazd, a w samym centrum znajduje się supermasywna czarna dziura Sagittarius A*.

Słońce, a tym samym wszystkie jej planety, w tym i Ziemia znajduje się około 29 000 lat świetlnych od centrum galaktyki, a więc mniej więcej w połowie drogi między centrum a zewnętrzną krawędzią galaktyki. Gwiazdy znajdujące się w naszym otoczeniu, ale także i Słońce potrzebuje około 220 milionów lat, aby wykonać pełne okrążenie wokół centrum galaktyki.

Czytaj także: Astronomowie zobaczyli więcej niż kiedykolwiek. Teleskop Gaia nie powiedział jeszcze ostatniego słowa

Myliłby się jednak ten, kto uważa, że dysk porusza się w równym tempie i nie ma tutaj żadnego innego ruchu. Dzięki takim teleskopom kosmicznym jak teleskop Gaia, który od lat kataloguje położenie, ruch i prędkości ponad miliarda gwiazd w naszym otoczeniu, poznajemy coraz dokładniej bogactwo struktur w naszym bezpośrednim galaktycznym otoczeniu. Jak się okazuje, jest tu więcej, niż się mogło wydawać.

A ten wąż to skąd się wziął?

W 2020 roku astronomowie analizujący dane z teleskopu Gaia opublikowali artykuł naukowy, w którym opisali odkrycie zaskakującej sinusoidalnej struktury rozciągającej się na 9000 lat świetlnych. Ten falujący wąż gazu, tzw. fala Radcliffe’a i pyłu międzygwiezdnego usiany jest młodymi gromadami gwiazd, które układają się w olbrzymi strumień o charakterystycznej falującej budowie. Najbliższy punkt tego strumienia znajduje się zaledwie 500 lat świetlnych od Układu Słonecznego.

Analiza danych opublikowanych w 2020 roku rozpoczęła się już dwa lata wcześniej. Wtedy to naukowcy dostrzegli ten obiekt i zaczęli przyglądać się poszczególnym gromadom gwiazd w jego wnętrzu. Zebrane do wtedy dane jednak nie pozwoliły szczegółowo przyjrzeć się ruchowi tej zagadkowej struktury. Teleskop Gaia jednak obserwował gwiazdy dalej i na przestrzeni kolejnych lat regularnie zbierał nowe dane obserwacyjne.

Czytaj także: Nasza galaktyka weszła na nową wagę. Okazało się, że jest znacznie lżejsza niż uważano

Najnowszy zestaw danych przyniósł naukowcom nowe informacje o nietypowym wężu. Okazało się, że nie jest to struktura nieruchoma. Więcej, nie tylko porusza się ona wokół centrum Drogi Mlecznej tak jak wszystkie gwiazdy w otoczeniu, ale także faktycznie faluje. Udało się to ustalić dzięki pomiarom ruchu i prędkości gromad gwiazd w jego wnętrzu.

Badacze w najbliższych latach jeszcze wielokrotnie będą się jej przyglądać, bowiem wciąż mamy o tej zaskakującej strukturze niewiele informacji i ogrom pytań. Nie wiadomo bowiem, skąd się wzięła, jak powstała i jaka będzie jej przyszłość. Co więcej, wkrótce także ruszą poszukiwania kolejnych struktur tego typu. Nie wiadomo bowiem, czy jest ona nietypową aberracją, która znajduje się akurat w naszym otoczeniu, czy też takich falujących obłoków na dysku naszej galaktyki jest więcej.