Kilogramy kosztowności ukryte w buddyjskiej świątyni. Mają tysiące lat

Wykopaliska archeologiczne prowadzone w Pakistanie doprowadziły do zaskakującego znaleziska. Naukowcy natknęli się tam na liczne monety, które znajdowały się w obrębie zaskakująco starych ruin.
Kilogramy kosztowności ukryte w buddyjskiej świątyni. Mają tysiące lat

Wykonane z miedzi kosztowności pamiętają czasy państwa Kuszanów, które istniało w okresie od I do III wieku. Gdyby jego granice nanieść na współczesne mapy, to mówilibyśmy o kraju obejmującym swoim zasięgiem Uzbekistan, Afganistan, Pakistan oraz Indie. Być może znalezione artefakty są nawet starsze, ponieważ mówi się o ruinach świątyni, którą zbudowano na pozostałościach osady Mohendżo Daro.

Czytaj też: Topniejący lód odsłonił prehistoryczne obiekty. Poświęcone im badania zdradzają tajemnice słabo poznanego obszaru

W przypadku tej ostatniej możemy mówić o prawdziwie zamierzchłych czasach, ponieważ szacuje się, że Mohendżo Daro – opuszczone nagle i w zagadkowych okolicznościach – mogło powstać ponad 4500 lat temu. Rozwijająca się tam cywilizacja była zdaniem archeologów jedną z najstarszych na świecie.

Jeśli chodzi o samą świątynię, to określa się ją mianem stupy. To typ budowli charakterystyczny dla buddyzmu. Co ciekawe, współcześnie, w zależności od regionu, nosi ona różne nazwy. Na przykład w Tajlandii określa się ją mianem czedi, podczas w Mongolii – suburganu. Według archeologów rzeczona świątynia powstała około 1600 lat po upadku Mohendżo Daro. 

Zdaniem uczestników ekspedycji, monety pod wpływem korozji połączyły się w jedną całość. Zostały one wykonane z miedzi, dlatego pokryły się zielonym osadem. Łączna waga powstałej bryły to około 5,5 kilograma. Z szacunków wynika, jakoby w jej skład wchodziło od 1000 do 1500 monet, przy czym kilka przetrwało osobno. Analizy najlepiej zachowanych monet doprowadziły do identyfikacji stojącej postaci, być może władcy wspomnianego imperium. 

Kosztowności w postaci miedzianych monet znajdowały się w ruinach świątyni, która mogła powstać na tych terenach po upadku Mohendżo Daro

Co ciekawe, w 1931 roku w obrębie tych samych ruin udało się wydobyć ponad 1000 miedzianych monet. Kilka lat wcześniej także znaleziono podobne kosztowności. Od tamtej pory panowała jednak archeologiczna posucha, którą przerwały dopiero ostatnie dokonania. W przypadku starszych znalezisk naukowcy uznali, iż na monetach umieszczono wizerunku bóstwa zwanego Śiwą. Warto w tym miejscu przypomnieć, iż buddyzm wywodzi się z wierzeń hinduskich.

Czytaj też: Mumie dzieci wciąż zawierają włosy. Znaleziono je u podnóży dawnej świątyni

Państwo Kuszanów upadło w połowie trzeciego wieku, natomiast opisywana stupa przetrwała jeszcze wiele lat. Zdaniem badaczy opuszczono ją dopiero w okolicach 500 roku. Nie jest jasne, dlaczego tak się stało, choć autorzy ostatnich badań przypuszczają, że przesądzić o tym mogły zniszczenia wywołane trzęsieniami ziemi bądź spadek liczby wyznawców buddyzmu na tych terenach. Być może oba czynniki się ze sobą przeplatały.