Koty potrafią z nami “rozmawiać”

Szwedzcy specjaliści od fonetyki z uniwersytetów w Lund i Linkoping do roku 2021 zamierzają rozszyfrować znaczenie dźwięków wydawanych przez koty – informuje strona uniwersytetu w Lund.

Udomowione około 10 000 lat temu koty nauczyły się porozumiewać z ludźmi zarówno przy użyciu sygnałów wizualnych, jak i dźwiękowych. Szczególnie „gadatliwe” są rasy syjamskie i birmańskie. Dziko żyjące koty miauczą zwykle tylko w dzieciństwie – aby zwrócić na siebie uwagę matki, natomiast domowe – także jako dorosłe osobniki. Jak wyjaśnia prof. Susanne Schotz, w około 90 proc. przypadków odgłosy wydawane przez kota mogą być próbą zwrócenia na siebie uwagi człowieka.

Interpretacja miauknięć i pomruków dzięki opracowaniu odpowiedniego słownika ma pomóc weterynarzom i osobom zawodowo zajmującym się kotami, ale także poprawić jakość życia tych zwierząt dzięki lepszemu zrozumieniu ich potrzeb. Koty coraz częściej pojawiają się – jako swego rodzaju pomocnicy terapeutyczni w instytucjach takich jak domy spokojnej starości, dlatego lepsze porozumienie z ludźmi nabiera dodatkowego znaczenia.

Podczas badań naukowcy zarejestrują dźwięki wydawane w różnych sytuacjach przez kilkadziesiąt zwierząt będących w różnym nastroju, a także przeanalizują intonację i sposób mówienie do kotów przez ludzi.

Analiza fonetyczna „języka” zwierząt z okolic Sztokholmu (środkowa Szwecja) oraz okolic Lund (południe kraju) ma wyjaśnić, jak regionalne ludzkie dialekty mogą wpływać na koci akcent. Naukowcy chcą się też dowiedzieć, czy koty wolą by mówić nich jak do domowych ulubieńców czy jak do dorosłych ludzi.

Więcej:kotymowa