„Lekki” węgiel na Marsie może pochodzić z żywych organizmów. Jesteśmy o krok od sensacji?

Przewaga lżejszego izotopu węgla w próbkach pobranych przez łazik Curiosity na Marsie jest bardzo duża. Naukowcy ostrożnie sugerują, że to wynik działania żywych organizmów przed miliardami lat. Inne wyjaśnienia wydają się mało przekonujące.
„Lekki” węgiel na Marsie może pochodzić z żywych organizmów. Jesteśmy o krok od sensacji?

Łazik Curiosity bada powierzchnię Marsa od 2012 roku. Od czasu do czasu pobiera też próbki. Może je analizować za pomocą instrumentów, w której jest wyposażony. W pracy opublikowanej w poniedziałek 17 stycznia naukowcy z Pennsylvania State University twierdzą, że wyniki analizy próbek przeprowadzonych przez łazik wykazały znaczący nadmiar lżejszego izotopu węgla. 

Występujący naturalnie w przyrodzie węgiel pojawia się w dwóch odmianach (zwanych izotopami). Znakomita większość atomów tego pierwiastka ma w jądrze 6 protonów i 6 neutronów. Niewielka część (nieco ponad jeden atom na sto) jest nieco cięższa i ma neutronów siedem. Ten dodatkowy neutron w atomach węgla-13 w subtelny sposób wpływa na siłę chemicznych wiązań między atomami. Są nieco trudniejsze do rozerwania niż zawierające lżejszy węgiel-12

Żywe organizmy bezustannie przetwarzają związki węgla (zwane organicznymi). Są przy tym nieco wygodne. Jeśli mają do wyboru „łatwiejsze w obróbce” związki zawierające węgiel-12, czynią to chętniej. Różnica nie jest wielka, ale z łatwością daje się zmierzyć. 

W próbkach z Marsa łazik Curiosity wykrył nadmiar lżejszego izotopu węgla 

W próbkach z Marsa właśnie to odkryto. Jest w nich dużo mniej cięższego węgla niż powinno. Według autorów pracy opublikowanej w „PNAS” może to oznaczać, że na Marsie przed miliardami lat istniało życie. To ono mogło pozostawić nadmiar lżejszego węgla w marsjańskich próbkach skał pobranych przez łazik Curiosity. 

Badacze wzięli pod lupę wyniki badań 24 różnych próbek pobranych i zbadanych przez łazik. Jest on wyposażony w rodzaj pieca, w którym może skały wypalać. Zamienia to obecny w nich węgiel w metan. Skład izotopów węgla w metanie analizuje zaś spektroskop laserowy.  

W dziesięciu próbkach przewaga zawartości węgla-12 nad węglem-13 była wielokrotnie wyższa niż standard przyjmowany dla nieożywionej materii na Ziemi. Organizmy żywe na Ziemi zawierają zwykle o 2,5 procent mniej cięższego węgla niż w środowisku. W zbadanych marsjańskich próbkach miejscami było go mniej nawet o 10 procent . – To szokujące wyniki  – mówi Chistopher House, główny autor opublikowanej pracy. 

Życie na Marsie nie jest jedynym wyjaśnieniem nadmiaru cięższego izotopu węgla 

Łazik Curiosity pobierał próbki z dna krateru Gale. Nadmiar lżejszego węgla wykryto w próbkach nie z jego dna, lecz z otaczających go skalnych grzbietów. Jeśli więc jest to ślad życia, to nie z jeziora, które krater kiedyś wypełniało. Mogło pochodzić spod powierzchni lub z atmosfery

Curiosity nie znalazł jednak żadnych innych śladów życia na Marsie. Nic dziwnego, że autorzy pracy są bardzo ostrożni w swoich stwierdzeniach. Nie ma bowiem żadnych innych dowodów na to, że na Marsie życie kiedyś istniało. Lżejszy węgiel mógł wypierać cięższy także bez udziału żywych organizmów. 

Mark Harrison z University of California w Los Angeles komentuje dla tygodnika „Science”, że nadmiar lżejszego izotopu węgla jest rzeczywiście fascynujący i może sugerować, że na Marsie istniało życie. Twierdzi jednak, że nie należy wykluczać innych wyjaśnień.  

Pierwszym jest to, że młody Układ Słoneczny przeszedł kiedyś przez obłok międzygwiazdowego pyłu. W takich chmurach jest więcej lżejszego węgla-12. Sęk w tym, że takie wyjaśnienie wymaga skomplikowanego scenariusza. Wkrótce po przejściu przez obłok pyłu, Czerwoną Planetę musiałoby skuć zlodowacenie. Na powierzchnię Marsa bezustannie dociera bowiem promieniowanie kosmiczne, w którym znajduje się też cięższy węgiel-13. Zlodowacenie zapobiegłoby osadzaniu się go w skałach. 

Jest jeszcze jedno wyjaśnienie tego nadmiaru. Kilka badań wskazuje, że za nadmiar lżejszego izotopu węgla może odpowiadać nie życie, a promieniowanie ultrafioletowe. Rozkłada ono dwutlenek węgla, a powstały tlenek węgla zawiera więcej lżejszego węgla-12. Jeśli marsjańska atmosfera zawierała w przeszłości dużo wodoru, reagował on z tlenkiem węgla, a powstające związki bogate w lżejszy izotop opadały na powierzchnię planety. Sęk w tym, że wodór bardzo szybko ucieka w kosmiczną przestrzeń. 

Jednoznacznych dowodów na istnienie życia na Marsie w przeszłości nadal więc nie mamy, ale przybyła kolejna możliwa poszlaka.  

Źródło: SciencePNAS