Łotwa stawia na pociski Naval Strike Missile do obrony swojego wybrzeża
Łotwa zawarła umowę ze Stanami Zjednoczonymi na zakup nowoczesnych systemów obrony wybrzeża z pociskami Naval Strike Missile. Mowa więc o systemach produkowanych przez norweską firmę Kongsberg oraz amerykańską Raytheon, które będą stanowić znaczące wzmocnienie infrastruktury wojskowej Łotwy. Skąd te wnioski? Wystarczy spojrzeć na możliwości samych pocisków, które w razie zagrożenia zostaną wystrzelone bezpośrednio na wrogie okręty.
Czytaj też: Japonia stawia na broń odrzuconą przez USA i chwali się jej możliwościami
Naval Strike Missile (NSM) to przykład pocisków dalekiego zasięgu, które mogą niszczyć wrogie okręty lub cele lądowe na podstawowej odległości 180 km, lub do nawet 250 km w zależności od profilu lotu i wysokości. Zostały opracowane przez norweską firmę Kongsberg Defence & Aerospace i do tej pory zostały wybrane przez kilka krajów do systemów obrony morskiej i przybrzeżnej. Pociski te wykorzystują kombinację różnych systemów naprowadzania (czujnika inercyjnego, GPS, odniesienia do terenu i obrazowania w podczerwieni), aby najpierw znaleźć, a następnie trafić w cel 125-kilogramową głowicą bojową. Co ważne, każdy pocisk NSM ma niską sygnaturę radarową i może latać na wysokości morza, aby uniknąć wykrycia i środków zaradczych.
Czytaj też: Bezzałogowy niszczyciel powietrzny zmierza ku testom. Co potrafi turecka broń ANKA-3?
Pociski NSM są wystrzeliwane z pionowej lub pochylonej wyrzutni na okrętach wojennych albo na pojazdach lądowych. Aktualnie są wykorzystywane przez Norwegię, Polskę, Malezję, Niemcy, Stany Zjednoczone, Japonię, Rumunię, Kanadę, Australię, Hiszpanię i Wielką Brytanię, a jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to do tego grona dołączy Łotwa już w 2027 roku. Związana z tym umowa jest warta około 105 mln dolarów i co ciekawe, to USA pokryją 70% kosztów, a Łotwa pozostałe 30%.