Ludzie znali to miejsce od dawna. Po latach odnaleźli ukryty korytarz i pomieszczenie z niezidentyfikowanym obiektem

Chavín de Huántar to stanowisko archeologiczne zlokalizowane na północy Peru. Mimo wieloletnich badań okazuje się, że miejsce to nadal ma wiele tajemnic.
Ludzie znali to miejsce od dawna. Po latach odnaleźli ukryty korytarz i pomieszczenie z niezidentyfikowanym obiektem

Dawniej mieszkali tam przedstawiciele kultury Chavín, jednej z najstarszych ogólnoperuwiańskich kultur archeologicznych. Rozwój tej cywilizacji miał miejsce na długo przed rozkwitem potęgi imperium Inków. Tamtejsze świątynie, wykonane z granitu i wapienia, pochodzą z około 1200 roku p.n.e. Ludzie zamieszkiwali ten obszar jednak znacznie dłużej i mogli się na nim pojawić już pięć tysięcy lat temu.

Kultura znacznie starsza od imperium Inków

Na tym historia obecności ludzi na terenie dzisiejszego Chavín de Huántar się nie kończy. Na przykład przedstawiciele grupy Huaraz wykorzystali kamienie ze starożytnych świątyń do budowy wioski na opuszczonym placu. Ludzie mieszkali tam jeszcze w pierwszej połowie ubiegłego wieku. Mimo trwającej tysiące lat obecności Homo sapiens na tym obszarze, przedstawiciele naszego gatunku przegapili liczne ukryte tam niespodzianki. 

Chodzi między innymi o wąski kanał prowadzący do małej komnaty rytualnej, która znajduje się osiem metrów pod jednym z budynków świątynnych w obrębie Chavín de Huántar. Biorąc pod uwagę styl architektoniczny, w jakim wykonano te zabudowania, można przypuszczać, że nieznane do tej pory pomieszczenie jest znacznie starsze niż jakikolwiek inny budynek w tym miejscu. John Rick z Uniwersytetu Stanforda szacuje jego wiek na co najmniej 3000 lat, nie wykluczając jednocześnie, iż może ono być nawet starsze.

Udzielenie precyzyjnych odpowiedzi będzie prawdopodobnie możliwe dzięki datowaniu radiowęglowemu materiału pochodzącego z komory, lecz tego typu analizy mogą potrwać około sześciu miesięcy. Archeolodzy prowadzili wykopaliska w tym miejscu od 2012 roku i właśnie wtedy odkryli kanał. Dopiero siedem lat później mogli go zaobserwować dzięki wprowadzonej do środka kamerze. Na nagraniu Rick i jego współpracownicy dostrzegli niewyraźne kontury małego pomieszczenia z niezidentyfikowanym obiektem zlokalizowanym na środku podłogi.

Ukryta komnata i próby dotarcia do środka

Kanał mógł w przeszłości służyć do wentylacji komory, która w przeszłości prawdopodobnie była płytkim, wyłożonym kamieniami dołem, w którym grupy ludzi zbierały się w celu odprawiania rytuałów. Modyfikacje prowadzone na przestrzeni lat doprowadziły do pojawienia się dachu i ścian, które ostatecznie zostały zakryte – podobnie jak cały szyb wentylacyjny – na wiele lat. Naukowcy spędzili ponad rok na próbach dostania się do środka bez uszkodzenia tamtejszych zabudowań. Rickowi udało się wreszcie dotrzeć do komory szerokiej na 1,5 i długiej na 2 metry.

Niewyraźnym przedmiotem widzianym wcześniej na nagraniach okazała się ciężka kamienna misa z uchwytami wyrzeźbionymi w kształcie głowy i ogona kondora wielkiego. Skrzydła ptaka zakrzywiały się natomiast wzdłuż boków misy. To właśnie od tego obiektu naukowcy nadali nazwę całemu pomieszczeniu, które zyskało miano Galerii Kondora. Realistyczny styl rzeźby budzi skojarzenia z kulturami starszymi niż trzy tysiące lat. Sama budowa komory również nie przypomina niczego innego w Chavín de Huántar. Pomieszczenie musi więc być starsze od zabudowań widzianych na powierzchni.