Wypatrzył nietypowy śmieć i miał szczęście. Znalezisko okazało się na wagę złota. Szalona historia rozegrała się w Europie

Øyvind Tveitane Lovra może mówić o wielkim szczęściu. Mieszkaniec Norwegii wybrał się na dwór w celu usuwania śmieci z pola. W pewnym momencie jego oczom ukazał się miecz. I to nie byle jaki, bo powiązany z czasami wikingów.
Wypatrzył nietypowy śmieć i miał szczęście. Znalezisko okazało się na wagę złota. Szalona historia rozegrała się w Europie

Lovra pracował na terenie swojej farmy w Suldal i można śmiało założyć, że nie spodziewał się tego, co odnajdzie w czasie wykonywania rutynowych obowiązków. Znalezisko jest tym cenniejsze, że według archeologów mowa o prawdopodobnie pierwszym takim mieczu odkrytym na terenie hrabstwa Rogaland.

Czytaj też: Te krypty nie były otwierane od setek lat. Polacy weszli do środka i sprawdzili, co się tam znajduje

O sprawie poinformowali przedstawiciele Uniwersytetu w Stavanger. Jak wynika z wydanego komunikatu, Lovra wraz z synem wybrał się na pole 27 maja. Kiedy w ręce wpadły im metalowe odpady, pierwszą myślą było wyrzucenie ich, lecz wygląd jednego z przedmiotów okazał się na tyle nietypowy, że mężczyzna przeprowadził jego dokładniejsze oględziny.

Stało się jasne, że artefaktowi daleko od zwykłego odpadu. Sprawą zainteresowali się archeolodzy, którzy odwiedzili gospodarstwo. Jak wyjaśniają, miecze były dla wikingów niezwykle istotne. Stanowiły symbol statusu, dlatego często składano je w grobach wraz z poległymi wojownikami. Nie wiadomo jeszcze, co dokładnie wydarzyło się w tym przypadku.

Znaleziony na polu miecz pochodzi z okresu między 900 a 1050 rokiem. Dzięki obrazowaniu rentgenowskiemu naukowcy dostrzegli symbol krzyża i niezidentyfikowany napis umieszczone na ostrzu

Badacze dodają natomiast, iż oręż pochodzi z okresu od 900 do 1050 roku. Do czasów współczesnych przetrwał tylko fragment broni, mający około 37 centymetrów długości. Rękojeść ma kształt litery T, a przeprowadzone obrazowanie rentgenowskie dostarczyło zaskakujących informacji. Okazało się bowiem, że na ostrzu znajduje się wzór krzyża oraz niezidentyfikowany jeszcze napis.

Czytaj też: Znalezione obiekty powstały po drugiej stronie oceanu. Są równie stare, jak egipskie piramidy

W myśl jednej z teorii może chodzić o typ miecza zwany Ulfberhtem. Do tej pory archeologom udało się odnaleźć około 170 takowych, a ich datowanie sięga okresu od IX do XI wieku. Stanowiły element wyposażenia wikingów, a jednym ze znaków rozpoznawczych takiej broni była wysoka zawartość węgla, zapewniająca jej wysoką wytrzymałość. Być może dalsze badania dostarczą odpowiedzi na pytania o to, do kogo należał miecz i gdzie został wykuty.