Ten statek zatonął w czasie II wojny światowej. Na pokładzie znajdowało się ponad 1000 jeńców

Ponad tysiąc jeńców wojennych znajdowało się na pokładzie japońskiego okrętu Montevideo Maru. Do jego zatonięcia doszło 1 lipca 1942 roku.
Ten statek zatonął w czasie II wojny światowej. Na pokładzie znajdowało się ponad 1000 jeńców

W czasie II wojny światowej japońskie wojska okupowały Rabaul, czyli niewielkie miasto w Papui-Nowej Gwinei. W pewnym momencie na miejscu przebywało ponad 100 tysięcy japońskich żołnierzy, którzy w międzyczasie wzięli do niewoli ponad tysiąc australijskich żołnierzy, pilotów, marynarzy i zwykłych obywateli. 

Czytaj też: To koczownicze imperium zagroziło potędze Chin. Szczególną rolę odegrały kobiety

Niestety, losy osób wziętych do niewoli przez siły japońskie często były tragiczne ze względu na tortury i wyjątkowo brutalne egzekucje. W tym przypadku doszło natomiast do masowej śmierci pojmanych po tym, jak Montevideo Maru poszedł na dno. Tragedia wydarzyła się 1 lipca 1942 roku, a katastrofę tę określa się mianem najgorszej w historii Australii. O skali tragedii najlepiej świadczy fakt, iż zginęło w niej więcej Australijczyków aniżeli w całej wojnie w Wietnamie.

Co dokładnie się wydarzyło? Najprawdopodobniej okręt został trafiony przez torpedę wystrzeloną przez USS Sturgeon z amerykańskiej marynarki wojennej. I choć od zatonięcia Montevideo Maru minęło już wiele lat, to lokalizacja wraku przez długi czas pozostawała tajemnicą. 

Statek Montevido Maru został trafiony przez torpedę wystrzeloną z USS Sturgeon. Na pokładzie znajdowało się wtedy co najmniej 1054 Australijczyków

Przełomowy w jego poszukiwaniach okazał się udział fundacji Silentworld z Sydney oraz holenderskiej firmy Fugro zajmującej się badaniami głębinowymi. W ten właśnie sposób doszło do odnalezienia pozostałości statku w wodach Morza Południowochińskiego. Wrak spoczywał około 110 kilometrów od Luzon, największej wyspy archipelagu Filipin.

Odnalezienie Montevideo Maru zamyka straszny rozdział w australijskiej historii wojskowej i morskiej. Dziś, poprzez odnalezienie statku, mamy nadzieję przynieść spokój wielu rodzinom zdewastowanym przez tę straszną katastrofę. Jestem dumny z bycia obywatelem kraju, który nigdy nie zapomina ani nie przestaje szukać tych, którzy zginęli w trakcie służby, bez względu na to, ile lat może upłynąć. stwierdził John Mullen, dyrektor Silentworld

Czytaj też: Kamień przeznaczenia zostanie wykorzystany w czasie koronacji Karola III. To obiekt sprzed 800 lat

Sam wrak ma pozostać tam, gdzie obecnie spoczywa. Nie będą z niego zabierane również żadne artefakty, co ma zapewnić ofiarom katastrofy symboliczny spokój. Wiadomo o co najmniej 1054 Australijczykach, którzy w momencie zatonięcia znajdowali się na pokładzie Montevideo Maru. 209 z tych osób było cywilami. Co ciekawe, niewielkiej grupie Japończyków udało się wyjść cało z opresji. Szacuje się, iż było to około dwudziestu członków załogi okrętu. Mimo to pojawiły się głosy sugerujące, jakoby i część australijskich jeńców przeżyła katastrofę. Mieli oni zostać zabrani przez japońskie siły. Inne domysły wskazywały natomiast na zabicie większości przetrzymywanych Australijczyków jeszcze zanim w ogóle statek zatonął.