Ten motocykl nigdy się nie przewróci! Elektryczny pojazd przyszłości szuka inwestorów

Wymyślenie zupełnie nowego środka transportu może wydawać się w dzisiejszym świecie zadaniem niemal niemożliwym do realizacji. Oczywiście istnieją na świecie ludzie, którzy o tym nie wiedzą i to właśnie oni wciąż zastanawiają się nad tym, „co by tu jeszcze…”. Do takich ludzi z pewnością należą założyciele startupu Lit Motors z San Francisco.
Ten motocykl nigdy się nie przewróci! Elektryczny pojazd przyszłości szuka inwestorów

Przedstawiciele firmy od wielu lat pracują intensywnie nad wprowadzeniem na rynek niezwykle interesującego pojazdu. Choć model produkcyjny się opóźnia, to jak się okazuje, prace nad nim wciąż trwają i wszystko wskazuje na to, że innowacyjny, samobalansujący motocykl elektryczny C-1 wkrótce pojawi się na rynku. Po latach cichego rozwoju firma planuje rozpocząć produkcję pojazdu w 2029 roku i osiągnąć wydajność produkcji na poziomie 300 000 egzemplarzy rocznie w ciągu pięciu kolejnych lat. Jeśli projekt zakończy się sukcesem, C-1 może zrewolucjonizować miejską mobilność, łącząc zwinność motocykla ze stabilnością i komfortem małego samochodu.

W przeciwieństwie do wielu futurystycznych koncepcji, które nigdy nie wychodzą poza fazę cyfrowych wizualizacji, Lit Motors rzeczywiście zbudowało działający prototyp. Już w 2021 roku zaprezentowano funkcjonalny model C-1, wyposażony w elektronicznie sterowane żyroskopy, umożliwiające utrzymanie równowagi nawet podczas postoju. To właśnie ta technologia stanowi trzon całej koncepcji — pojazd, choć dwukołowy, nie przewraca się, co radykalnie zwiększa jego bezpieczeństwo i funkcjonalność w miejskim ruchu.

Czytaj także: Motocykle już nigdy nie będą takie same. Szykują rewolucję, która wstrząśnie światem

Pierwszy prototyp, utrzymany w estetyce przypominającej styl steampunk, był jednak wciąż wersją wczesną i ograniczoną. Rozwijał prędkość maksymalną zaledwie 16 km/h i korzystał z żyroskopów generujących około połowy docelowego momentu obrotowego (1763 Nm planowanego dla wersji produkcyjnej). Mimo to już wtedy udowodnił swoją skuteczność, utrzymując pionową pozycję nawet podczas dynamicznych testów drogowych i uderzeń bocznych, co przedstawiono na filmie demonstracyjnym z 2024 roku.

Założyciele Lit Motors przyznają, że opracowanie technologii było znacznie trudniejsze i bardziej czasochłonne niż początkowo zakładano. Wnioski wyciągnięte z testów prototypu pozwoliły z czasem na znaczące zmniejszenie masy pojazdu i wprowadzenie nowych rozwiązań, które mogą poprawić osiągi i funkcjonalność pojazdu w kolejnych iteracjach.

Źródło: Lit Motors

W pierwotnych założeniach motocykl C-1 miał trafić na rynek już w 2014 roku. Podówczas planowano, że będzie on osiągał prędkość do 201 km/h i zapewniał zasięg na jednym ładowaniu do 322 km.

Prognozowana cena detaliczna szacowana była na 16 000 dolarów. Do realizacji tych celów potrzeba jeszcze sporo pracy, ale firma deklaruje, że moment wprowadzenia motocykla na rynek jest już widoczny na horyzoncie.

Czytaj także: Szykują motocykl, który zrobi furorę na każdej dzielnicy

Obecnie Lit Motors prowadzi kampanię crowdfundingową za pośrednictwem platformy WeFunder. W ciągu najbliższych 12 miesięcy ma powstać nowy prototyp beta, a w ciągu kolejnych dwóch lat planowane są jazdy testowe dla wczesnych inwestorów i zainteresowanych klientów.

Mimo licznych opóźnień i wyzwań technicznych Lit Motors nie porzuca wizji stworzenia tego przełomowego i przede wszystkim oryginalnego środka transportu. Jeśli to się stanie, C-1 może stać się ważnym elementem infrastruktury transportowej przyszłości. Czy tak się stanie? Na odpowiedź musimy poczekać jeszcze kilka lat.