Brzmi jak paradoks, ale okazuje się, iż chemia naszego organizmu jest znacznie bardziej skomplikowana niż mogłoby się wydawać. Jednym z kluczowych elementów całego procesu jest noradrenalina będąca hormonem stresu i substancją przekaźnikową. To właśnie ona jest wydzielana w odpowiedzi na stresujące sytuacje, takie jak na przykład ucieczka. Jej obecność wiąże się z uwalnianiem adrenaliny i odgrywa istotną rolę w zachowaniu koncentracji.
Czytaj też: Czujesz się młodo? Szybciej dojdziesz do siebie po urazie
O wnioskach wyciągniętych z prowadzonych badań naukowcy piszą na łamach Nature Neuroscience. Wyjaśniają, iż nawet jeśli mózg budzi się ponad 100 razy w ciągu jednej nocy, to niekoniecznie odbieramy to jako faktyczne budzenie się. Zjawisko to występuje przede wszystkim z punktu widzenia neurologii, ponieważ aktywność mózgu w tych bardzo krótkich chwilach jest identyczna jak podczas czuwania. Trwa to jednak na tyle krótko, że człowiek nie jest w stanie zdać sobie sprawy z tego, co się właśnie dzieje.
Warto podkreślić, że dotychczasowe ustalenia opierają się na obserwacjach myszy. Te nie bez powodu są jednak zwierzętami laboratoryjnymi – budowa i zachowanie ich mózgów są stosunkowo podobne do ludzkich. Jak przebiegał eksperyment? Do mózgów gryzoni wprowadzono mikroskopijne światłowody wykonane ze szkła i odpowiednio zmodyfikowane “receptory światła”. Włókna optyczne podłączono do kabli, wliczając w to źródło światła LED. Kolejny etap badań polegał na pomiarach poziomu noradrenaliny podczas snu i porównywaniu go z aktywnością elektryczną w mózgach myszy.
Zbawienny wpływ nocnych pobudek na pamięć i samopoczucie?
W ten sposób udało się wykryć skoki w produkcji noradrenaliny. Na tym autorzy nie poprzestali – przeprowadzili testy pamięci, używając wszczepionego sprzętu do zwiększenia amplitudy fal noradrenaliny, co skutkowało poprawą pamięci zwierząt. Ostatecznie doszli do wniosku, że poziom noradrenaliny w organizmie stale rośnie i maleje, tworząc wykresy w postaci fal. Wysoki poziom noradrenaliny prowadzi do krótkiego wzbudzenia organizmu, podczas gdy niski wiąże się ze snem.
Co ciekawe, zazwyczaj między jednym i drugim szczytem jest około 30 sekund przerwy, a im głębsza “dolina” ( i lepszy sen) tym wyższy kolejny szczyt oraz większy stopień przebudzenia. Poza samą jakością snu naukowcy zwrócili też uwagę na inny jego aspekt: wpływ na pamięć i koncentrację. Zebrane dane sugerują, że myszy z największą liczbą głębokich dolin w zakresie produkcji noradrenaliny były również tymi, które miały najlepszą pamięć. Takie osobniki miały mniej problemów z przypomnieniem sobie rzeczy, których nauczyły się poprzedniego dnia. Obecność noradrenaliny wydaje się więc odpowiadać za aspekty snu poprawiające naszą pamięć. Może to również zaowocować postępem w badaniach nad lekami przeciwdepresyjnymi.
Czytaj też: Czy aktywność fizyczna uodparnia nas na skutki spożywania niezdrowego jedzenia?
Niektóre formy leków przeciwdepresyjnych zwiększają poziom noradrenaliny w organizmie, co zwiększa ryzyko, że doświadczysz mniej dolin głębokiego snu. Nasze badanie pokazuje, że prawdopodobnie wpływa to na pamięć, dlatego musimy skupić uwagę na tym, jak różne rodzaje leków regulujących poziom noradrenaliny w organizmie wpływają na nasz sen. W przyszłości powinniśmy dążyć do opracowania leków, które nie wpływają na fale noradrenaliny podczas snu.wyjaśnia Celia Kjaerby, główna autorka badań