Muzyka na sali operacyjnej wpływa na efekty pracy chirurgów. Hip hop wypadł najlepiej

Na salach operacyjnych muzyka po raz pierwszy rozbrzmiała w 1914 roku. Miała zmniejszać niepokój pacjentów, ale oczywiście wpływała też na samopoczucie lekarzy. Teraz naukowcy postanowili sprawdzić, jakie gatunki muzyki mają najlepszy wpływ na pracę chirurgów.
Muzyka na sali operacyjnej wpływa na efekty pracy chirurgów. Hip hop wypadł najlepiej

Wizja chirurga przeprowadzającego skomplikowany zabieg przy dźwiękach hip hopu może wydawać się śmieszna, ale to właśnie ten gatunek znalazł się najwyżej w nowym badaniu. Obok niego, jako potencjalnie poprawiająca pracę chirurga, uplasowała się muzyka klasyczna. Słabiej wypadł rock i miks radiowych hitów. 

Wpływowi różnych gatunków muzycznych na pracę chirurgów przyjrzeli się naukowcy z Heidelberg University Medical School w Niemczech. W badaniu wzięło udział 82 studentów medycyny, którzy wykonywali ćwiczenia laparoskopowe w sali operacyjnej. 

Laparoskopia, humorystycznie nazywana „operacją przez dziurkę od klucza”, to rodzaj zabiegu chirurgicznego, który umożliwia chirurgowi dostęp do wnętrza jamy brzusznej i miednicy bez konieczności wykonywania dużych nacięć w skórze. Przeprowadzanie tego typu zabiegów wymaga  precyzji i skupienia. 

W ramach badania zespół niemieckich naukowców losowo przyporządkował każdego ze studentów do jednej z pięciu grup. I tak adepci chirurgii z pierwszej grupy w czasie ćwiczenia zabiegów laparoskopowych nie słuchali żadnej muzyki i „operowali” w ciszy. Pozostałe cztery grupy w czasie pracy słuchały muzyki o stałym poziomie głośności – 70 decybeli, a każdej z ekip przypisano inny gatunek muzyczny: hip hop, muzykę klasyczną, rock i składankę muzyki radiowej.  

Wyniki obserwacji pokazały, że studenci, którym towarzyszyła muzyka, radzili sobie lepiej niż ci, którzy pracowali bez ścieżki dźwiękowej. Ponadto wyniki sugerują, że słuchanie hip hopu i muzyki klasycznej daje lepsze efekty, niż w przypadku muzyki rockowe czy radia.

– Nasze odkrycia sugerują, że niektóre gatunki muzyczne mogą przynosić korzyści studentom medycyny podczas szkolenia chirurgicznego, co może zwiększyć efektywność procesu nauczania – powiedział Fabian Riedel, który kierował badaniem.

Nowe ustalenia są o tyle interesujące, że częściowo kolidują z wynikami badań z 2018 roku. Opublikowane przed trzema laty badanie, przeprowadzone przez naukowców z Imperial College London i Institute of Education (IOE) wykazało, że słuchanie muzyki podczas operacji może być uciążliwe, a co najważniejsze – może zakłócać komunikację w zespole operacyjnym. 

W badaniu z 2018 roku zespół wykorzystał innowacyjną technologię wideo, aby zrozumieć, czy muzyka wpływa na personel pielęgniarski i chirurgiczny. Zarejestrowano i przeanalizowano 20 operacji. 

Podsumowując wyniki badań dr Terhi Korkiakangas, główny autor analizy, powiedział: „W obserwowanych przez nas salach operacyjnych decyzję o podkładzie muzycznym podejmowali zazwyczaj starsi medycy z zespołu. Bez standardowej praktyki wspólnego podejmowania decyzji przez zespół, młodszy personel i pielęgniarki nie mogą zabrać głosu i zakwestionować decyzji starszych lekarzy, co może być niezwykle zniechęcające”. 

Muzyka została po raz pierwszy wprowadzona na sale operacyjne w 1914 roku, jako środek mający zmniejszać niepokój pacjentów oczekujących na znieczulenie przed zabiegiem. Obecnie w większości przypadków, pacjent jest znieczulany i usypiany jeszcze przed dotarciem na salę operacyjną, ale lekarze i personel medyczny wciąż mogą słuchać muzyki. Tym bardziej, że wiele nowoczesnych sal operacyjnych posiada nagłośnienie, a nawet urządzenia do odtwarzania muzyki.