Poznaliśmy najtańsze źródło energii. Doszło do zmian w kosztach i technologii

Czy energetyka stoi u progu prawdziwej transformacji? W ciągu ostatnich kilku lat coś się zmieniło na globalnej scenie energetycznej, a dane, które napływają z różnych części świata, mogą naprawdę zaskakiwać. Okazuje się, że pewne źródło energii, które jeszcze niedawno traktowano jako kosztowną ciekawostkę, dziś przebija konkurencję pod względem ekonomicznym.
...

Energia słoneczna bije rekordy kosztów. Jest tańsza od węgla i gazu

Kiedy spojrzymy na najnowsze statystyki, trudno nie odnieść wrażenia, że energetyka przechodzi właśnie cichą rewolucję. W najbardziej nasłonecznionych rejonach świata koszty produkcji energii spadły do poziomów, które jeszcze kilka lat temu wydawały się niemożliwe do osiągnięcia. Co to oznacza dla przeciętnego odbiorcy i całych gospodarek? Badanie przeprowadzone przez University of Surrey potwierdza, że fotowoltaika stała się najtańszą opcją wytwarzania prądu na świecie. W krajach o najlepszych warunkach słonecznych koszt produkcji jednej jednostki energii spadł do zaledwie 0,02 funta brytyjskiego (około 10 groszy). To sprawia, że tradycyjne źródła energii, w tym węgiel i gaz, przegrywają w bezpośrednim porównaniu kosztów.

Nawet tutaj w Wielkiej Brytanii, kraju położonym 50 stopni na północ od równika, energia słoneczna jest najtańszą opcją dla wielkoskalowej produkcji energii – wyjaśnia Ravi Silva, University of Surrey

Czytaj też: Chińska latarnia czy bączek? Ten metamateriał przybiera ponad 12 różnych form

Mocno zastanawia fakt, jak szybko ta zmiana nastąpiła. Jeszcze w 2020 roku całkowita zainstalowana moc energii słonecznej na świecie wynosiła około 0,75 terawata. Według najnowszych danych w 2024 roku przekroczyła już 1,5 terawata. Tak dynamiczny rozwój pokazuje, iż technologia fotowoltaiczna wyszła z niszy i stała się pełnoprawnym uczestnikiem rynku energetycznego. Stary Kontynent udowadnia, że transformacja energetyczna jest możliwa. W czerwcu 2025 roku energia słoneczna po raz pierwszy stała się głównym źródłem prądu w Unii Europejskiej, zapewniając 22% całkowitej produkcji, co przełożyło się na 122 317 gigawatogodzin. To niezwykle ważny kamień milowy, choć warto pamiętać o sezonowych wahaniach. Jedną z kluczowych przewag energii słonecznej nad innymi technologiami jest czas realizacji inwestycji. Budowa farmy fotowoltaicznej zajmuje przeciętnie około roku, podczas gdy elektrownie wiatrowe wymagają co najmniej pięciu lat, a atomowe – nawet dekady. W kontekście pilności transformacji energetycznej ma to kolosalne znaczenie.

Magazynowanie energii zmienia reguły gry. Hybrydy dorównują gazowym

Sam rozwój fotowoltaiki nie wystarczyłby do zmiany systemu energetycznego. Najważniejszym czynnikiem okazał się postęp w technologiach magazynowania. Ceny akumulatorów litowo-jonowych spadły o 89% od 2010 roku, co radykalnie zmieniło ekonomikę całego systemu. Systemy hybrydowe, łączące panele słoneczne z magazynami energii, stają się standardem w wielu regionach świata. Pozwalają one gromadzić nadwyżki wyprodukowane w ciągu dnia i wykorzystywać je wieczorem lub w nocy, rozwiązując w ten sposób problem niestabilności generacji. Dzięki temu energia słoneczna przestaje być uzależniona od kaprysów pogody i może konkurować z tradycyjnymi elektrowniami gazowymi przez całą dobę. To ważny krok w kierunku stabilności systemów energetycznych opartych na OZE.

Szybki rozwój fotowoltaiki rodzi jednak nowe problemy techniczne. Głównym wyzwaniem staje się integracja rosnących mocy ze słabnącymi sieciami przesyłowymi, co może prowadzić do przeciążeń i marnowania wyprodukowanej energii.

Łączenie rosnących poziomów energii słonecznej z sieciami elektrycznymi jest obecnie jednym z największych wyzwań. Inteligentne sieci, prognozowanie z użyciem sztucznej inteligencji i silniejsze połączenia między regionami będą kluczowe – zauważa Ehsan Rezaee

Na całym świecie testowane są różne rozwiązania tego problemu. Inteligentne sieci wykorzystujące uczenie maszynowe do przewidywania produkcji i zapotrzebowania pozwalają lepiej zarządzać przepływami energii. Rozbudowa połączeń międzysystemowych umożliwia przesyłanie nadwyżek tam, gdzie są akurat potrzebne. W dłuższej perspektywie kluczowe mogą okazać się innowacje materiałowe. Ogniwa perowskitowe obiecują zwiększenie wydajności energetycznej nawet o 50% bez konieczności zajmowania dodatkowych terenów. Co ważne, ich produkcja wymaga mniej energii niż w przypadku tradycyjnych paneli krzemowych.

Czytaj też: Chińska pompa ciepła działa w ekstremalnej temperaturze. Przemysł czeka istne trzęsienie

Nie można też zapominać o roli polityki. Inicjatywy takie jak amerykański Inflation Reduction Act, europejski plan REPowerEU czy indyjski program Production Linked Incentive pokazują, jak spójne działania rządów mogą przyspieszać transformację. Energia słoneczna daje Europie szczególną szansę na uniezależnienie się od niestabilnych dostaw surowców energetycznych, których ceny pozostają nieprzewidywalne od czasu eskalacji konfliktu w Ukrainie. To nie tylko kwestia ekonomiczna, ale coraz częściej postrzegana jako element bezpieczeństwa narodowego. Z drugiej strony, sama niska cena produkcji nie rozwiąże wszystkich problemów. Kluczowe pozostają kwestie magazynowania, modernizacji sieci i zapewnienia stabilności dostaw.