Napoje gazowane z mniejszą ilością chemii? Zapadła ważna decyzja

Napoje gazowane o smaku cytrusowym będą zawierały mniej chemii. To konsekwencja decyzji Amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA), która zaproponowała uchylenie zezwolenia na stosowanie bromowanego oleju roślinnego (BVO) w żywności. Niedawne badania wykazały, że substancja ta nie jest bezpieczna dla ludzkiego zdrowia.
Napoje gazowane mogą zawierać niewielkie ilości BVO, ale wkrótce to się zmieni /Fot. Freepik

Napoje gazowane mogą zawierać niewielkie ilości BVO, ale wkrótce to się zmieni /Fot. Freepik

BVO to olej roślinny modyfikowany bromem, który jest stosowany jako emulgator od lat 30. ubiegłego wieku. Zapobiega oddzielaniu się i wypływaniu aromatu cytrusowego na powierzchnię niektórych napojów – przyklejenie kilkunastu atomów bromu do trójglicerydu tworzy gęsty olej, który unosi się równomiernie w wodzie po zmieszaniu z mniej gęstymi tłuszczami. BVO jest dopuszczony przez FDA do stosowania w małych ilościach, ale wkrótce może się to zmienić. Raport FDA z 1970 r. stwierdził, że substancja ta nie może być “uważana za bezpieczną” i rozpoczęto nadzorowanie jej stosowania zgodnie z obowiązującymi przepisami dotyczącymi dodatków do żywności.

Czytaj też: Ten słodzik znamy z wielu napojów. WHO ostrzega: jest najpewniej rakotwórczy

Przez lata producenci zmienili receptę swoich produktów, zastępując BVO alternatywnymi składnikami – dzisiaj nie znajdziemy go w wielu napojach. Nie oznacza to jednak, że jest nieobecny w produktach spożywczych – i to nie tylko w Stanach Zjednoczonych.

James Jones, zastępca komisarza FDA ds. żywności dla ludzi, mówi:

Proponowane działanie jest przykładem tego, jak agencja monitoruje pojawiające się dowody i, w razie potrzeby, prowadzi badania naukowe w celu zbadania kwestii związanych z bezpieczeństwem, a także podejmuje działania regulacyjne, gdy nauka nie potwierdza dalszego bezpiecznego stosowania dodatków do żywności.

Napoje gazowane nie staną się zdrowsze, ale przynajmniej będą mniej trujące

Badania na zwierzętach wykazały, że BVO może powoli gromadzić się w naszych tkankach tłuszczowych. A ponieważ brom zapobiega wykonywaniu przez jod jego najważniejszej pracy w tarczycy, organy zajmujące się zdrowotnym aspektem produktów spożywczych na całym świecie od dekad są podejrzliwe co do zagrożeń związanych ze stosowaniem tego emulgatora.

Czytaj też: Popularny słodzik uszkadza pamięć. Nie zapomnij odstawić go na dobre

BVO jest substancją zakazaną w Indiach, Japonii i krajach Unii Europejskiej, ale Amerykanie wciąż są nim “podtruwani”. Zgodnie z obecnymi wytycznymi, BVO może być stosowany jedynie w stosunkowo małych stężeniach, nie większych niż 15 ppm i to wyłącznie w napojach o smaku cytrusowym. Zebranie danych na temat zagrożeń związanych z tak niewielkimi ilościami BVO na przestrzeni lat nie było łatwe, ale wydaje się, że wreszcie miarka się przelała.

Najwięcej BVO zawierają napoje gazowane o smaku cytrusowym /Fot. Unsplash

Badania przeprowadzone w Wielkiej Brytanii w latach 70. ubiegłego wieku wykazały, że brom powoli gromadzi się w ludzkich tkankach i może m.in. uszkadzać serce. Wymagało to czasu, ale FDA uważa, że istnieją wystarczające dowody, by całkowicie zakazać stosowania tej substancji.

Warto jednak zaznaczyć, że większość dużych producentów napojów gazowanych wyprzedziła decyzję FDA. Bromowany olej roślinny w ciągu ostatniej dekady został wycofany ze wszystkich napojów PepsiCo i Coca-Cola Company – można je bezpiecznie spożywać, niezależnie od miejsca na świecie.

Przed FDA jeszcze daleka droga, by doprowadzić do reklasyfikacji BVO, a więc i całkowitego zakazania tej substancji, co nie nastąpi wcześniej niż w 2024 roku. Decyzja ta jest słuszna i może mieć znacznie poważniejsze reperkusje – FDA przyjrzy się innym substancjom chemicznym dodawanym do napojów gazowanych, choć sektor ten jest bardzo restrykcyjnie pilnowany.