Nekropolia sprzed 5000 lat imponuje bogactwem. Przeniosła archeologów do epoki miedzi

Znaleziska dokonane we włoskim San Giorgio Bigarello zapewniły archeologom wyjątkową szansę na zapoznanie się z przeszłością tego obszaru sięgającą aż do epoki miedzi. Rozległa nekropolia okazała się zawierać nie tylko szczątki, ale również szereg skarbów.
Nekropolia sprzed 5000 lat imponuje bogactwem. Przeniosła archeologów do epoki miedzi

Badania odbywały się na północy tego kraju i miały miejsce na przełomie 2023 i 2024 roku. Uczestnicy wykopalisk zidentyfikowali do tej pory co najmniej 22 grobowce. Tak wysoki wynik był dla nich zaskoczeniem, ale z pewnością naukowcy nie mieli powodów do narzekań. 

Czytaj też: Mumie pochowane w łodziach na środku pustyni.  Naukowcy wskazali na zaskakujące pochodzenie szczątków

Tym bardziej, iż mowa nie tylko o wyjątkowo licznych szczątkach, ale także różnego rodzaju artefaktach. Zalicza się do nich broń krzemienną, taką jak sztylety, groty strzał i inne ostrza. Wśród innych przedmiotów archeolodzy wymieniają biżuterię w postaci koralików używanych do tworzenia naszyjników. Zdaniem autorów datowanie znalezisk może sięgać IV tysiąclecia p.n.e.

Co możemy powiedzieć na temat samych grobów? Cechują się prostą konstrukcją i zawierają pojedyncze szkielety. Zmarłych układano tam na lewym boku, z nogami przyciągniętymi do klatki piersiowej i głowami skierowanymi na północny zachód. Intrygujący wydaje się przy tym fakt, że szczątki spoczywały na zaskakująco niewielkiej głębokości, bo wynoszącej około 40 centymetrów. 

Nekropolia znaleziona w północnych Włoszech składa się z 22 grobów, a jej datowanie sięga epoki miedzi

Warto przypomnieć, że w okolicach stanowiska archeologicznego znaleziono kiedyś słynny pochówek, w którym spoczywali kochankowie z Valdaro. Takim mianem określono neolitycznych zmarłych w postaci kobiety i mężczyzny. Ich pochówek był z pewnością nietypowy, gdyż zmarłych ułożono tak, aby byli zwróceni twarzami do siebie. Ich dłonie i nogi były natomiast splecione, co dodatkowo wskazywało na miłosne powiązania. 

Czytaj też: Pozostałości tego statku są z epoki brązu. Polacy po nie zanurkowali i rozwiązali zagadkę

W toku analiz genetycznych ustalono, że kobieta miała w momencie śmierci od 16 do 20 lat, natomiast mężczyzna – od 18 do 20. Obecność potencjalnych przedmiotów grobowych oraz brak oznak gwałtownej śmierci doprowadziły archeologów do wniosku, że para mogła zostać ułożona w taki sposób już po śmierci i celowo. Sprawa jest tym ciekawsza, że niedaleko miejsca pochówku rozgrywała się akcja Romea i Julii