Mówimy bowiem o jeziorze zlokalizowanym na zachodzie Stanów Zjednoczonych, które stanowi pozostałość po istniejącym tysiące lat wcześniej jeziorze Bonneville. O ile jednak pierwotny zbiornik miał nawet trzysta metrów długości, tak obecnie istniejące, bezodpływowe Wielkie Jezioro Słone w najgłębszych miejscach osiąga zaledwie dziesięć metrów.
Czytaj też: Ziemia zawiera ukryty ocean? Tak sugeruje minerał zwany oliwinem
Sytuacja pod tym względem cały czas się pogarsza. Mówiąc krótko: jezioro wysycha, a poziom jego wody spada. Rośnie natomiast zasolenie. Przy okazji naukowcy mogą dostrzec coraz więcej nieznanych wcześniej struktur, w czym niedawno pomogły im zaawansowane technologie.
Zgromadzone informacje okazują się szczególnie istotne z punktu widzenia poznawania przeszłości Wielkiego Jeziora Słonego, choć zarazem pozwalają lepiej zrozumieć jego potencjalną przyszłość. Inspirację do działania stanowiło pojawienie się kopców pokrytych trzciną, zaobserwowanych u południowo-wschodniego brzegu. Sprawą zainteresowali się przedstawiciele Uniwersytetu Utah, którzy wykorzystali sieć piezometrów oraz lotnicze pomiary elektromagnetyczne, aby wyjaśnić, co dzieje się jeszcze niżej.
Naukowcy z Uniwersytetu Utah chcieli przekonać się, co może być ukryte pod dnem Wielkiego Jeziora Słonego
Jak twierdzą, pod dnem Wielkiego Jeziora Słonego najwyraźniej znajdują się spore pokłady wody gruntowej, która trafia na powierzchnię. Tam, gdzie pojawia się dopływ tych życiodajnych zasobów, zaczyna rozwijać się życie, niczym w oazach rozsianych po pustyni. Istotną rolę w prowadzonym śledztwie odegrały dane magnetyczne, na podstawie których powstał trójwymiarowy obraz struktur zlokalizowanych pod ziemią.
Jeśli chodzi o praktyczne przyczyny rozpoczęcia tych badań, to naukowcy zwracają uwagę na problem związany z zapyleniem zagrażającym okolicznej ludności. Im bardziej wysycha jezioro, tym większy staje się problem. W związku z tym zaczęto debatować o wykorzystywaniu wód gruntowych do wzmocnienia jeziora i zmniejszenia zanieczyszczenia pyłem.
Czytaj też: Powrót moa. Colossal Biosciences chce wskrzesić wymarłego olbrzyma z Nowej Zelandii
Teraz wydaje się, jakoby faktycznie istniała taka możliwość, choć badacze nie są jeszcze pewni, czy nie odbije się to negatywnie na okolicznych terenach podmokłych. Interdyscyplinarne podejście do sprawy miało zapewnić szeroki wgląd w sytuację, pozwalając określić, skąd bierze się tamtejsza woda i ile może jej być. O ile wcześniej panowało przekonanie, że bezpośredni zrzut wód gruntowych odpowiada za 3% zasobów wodnych tego zbiornika, tak teraz ten wskaźnik może wzrosnąć do 12%.
Im dłużej trwały badania, tym więcej niespodzianek przynosiły, ponieważ ich autorzy wykryli słodką wodą w niemal każdym miejscu, które analizowali. Wydaje się, iż jej zasoby są zlokalizowane na głębokości dochodzącej do 3000 metrów. Poddana naciskowi ciśnienia, taka woda jest kierowana ku powierzchni, gdzie zasila słabnące Wielkie Jezioro Słone. Czy oznacza to możliwość powstrzymania procesu jego wysychania?