Niesporczaki wykorzystują ślimaki w nietypowy sposób. Często kończy się to tragicznie

To może być najdziwniejszy przykład wykorzystywania jednego gatunku przez inny. Niesporczaki mają w zwyczaju podróżowanie na ślimakach, co często kończy się dla nich tragicznie. Odkrycia dokonali polscy naukowcy.

Może się wydawać, że ślimak nie jest najszybszym źródłem transportu na świecie. Wszystko zależy jednak od perspektywy. Dla niesporczaków ślimaki to prawdziwe “limuzyny”, pozwalające na przemieszczanie się na duże odległości i zasiedlanie zupełnie nowych środowisk. Problem jest jednak taki, że śluz ślimaków często jest zabójczy dla niesporczaków.

Niesporczaki to bardzo małe bezkręgowce, których długość ciała waha się między 0,01 a 1,2 mm. Mogą żyć niemal we wszystkich miejscach na Ziemi – wszędzie tam, gdzie jest woda w stanie ciekłym. To oznacza oceany, rzeki i jeziora, ale także zamulone kępy porostów czy zwykłe kałuże. Znanych jest ponad 1000 gatunków niesporczaków.

Niesporczaki mają walcowate ciało pokryte delikatnym oskórkiem, które na grzbiecie i po bokach ma zgrubienia w postaci granulacji. Są potocznie nazywane “niedźwiedziami wodnymi”, a to dlatego, że mogą przetrwać w niekorzystnych warunkach środowiskowych – wszędzie tam, gdzie jest zbyt ekstremalnie dla innych organizmów żywych. Są nawet w stanie przetrwać w próżni kosmicznej – niektórzy twierdzą, że to właśnie niesporczaki będą pierwszymi kolonizatorami Marsa.

Niesporczaki mogą wejść w stan kryptobiozy, czyli stan spoczynku wywołany wystąpieniem niekorzystnych warunków środowiska. Wykorzystują zdolność zwaną anhydrobiozą, czyli wydalaniem prawie całej wody ze swojego ciała. Dopiero niedawno odkryto, że niesporczaki zarówno aktywne, jak i w stanie kryptobiozy, mogą być podnoszone i przenoszone przez ślimaki lądowe, które dzielą z nimi środowisko. 

Pasażerowie na gapę

Chociaż niesporczaki potrafią chodzić i pływać, to ich malutkie odnóża nie pozwalają na pokonywanie dużych dystansów. Dlatego korzystają z każdej pomocy z zewnątrz, jak wiatr, płynąca woda czy inne zwierzęta wystarczająco wilgotne, aby utrzymać pasażera przy życiu.

Niedawno odkryto, że niesporczaki mogą wykorzystywać ślimaki jako środek transportu. Opisano to w czasopiśmie Scientific Reports. Zofia Książkiewicz-Parulska, adiunkt w Instytucie Biologii Środowiskowej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, powiedziała:

Sprawdzając dostępną literaturę, odkryliśmy, że ten temat jest prawie niezbadany.

Autorzy badania zebrali ślimaki z gatunku wstężyków gajowych (Cepaea nemoralis) i niesporczaki z gatunku Milnesium inceptum, które współistnieją w ekosystemach lądowych Europy Zachodniej. Muszle wstężyków gajowych mają średnicę do 22 mm, co czyni je idealnymi kandydatami na transport dla niesporczaków. 

Okazało się, że aktywne i nieaktywne niesporczaki łatwo przyczepiały się do pokrytych śluzem ciał ślimaków na krótkie dystanse. W badaniach ślimaki przeniosły 38 niesporczaków z kropli wody i 12 z mchu. Niestety, taka “przejażdżka” często miała swoją cenę – śluz ślimaków okazał się zabójczy dla wielu niesporczaków. Około 34% organizmów udało się ożywić po 24 godzinach. To mało, bo w przypadku niewyschniętych niesporczaków odsetek ten przekracza 98%.

Śluz ślimaka składa się głównie z wody, ale szybko wysycha. To nie wystarcza, by utrzymać niesporczaki przy życiu. Niedźwiedzie wodne zamiast wybierać ślimaki jako środek transportu powinny częściej polegać na wietrze – silne podmuchy mogą przenosić je na odległości ponad 1000 km.