Znamy kolejnego kandydata na pandemię? Nietoperze mogą go przenieść, ale to wyłącznie nasza wina

Nietoperze mogą być nosicielem wirusów niebezpiecznych dla człowieka. Zagrożeni możemy się czuć dopiero wtedy, gdy niszczymy ich naturalne siedliska.
Nietoperze przeniosą na ludzi kolejne patogeny? /Fot. Maksim Shutov, Unsplash

Nietoperze przeniosą na ludzi kolejne patogeny? /Fot. Maksim Shutov, Unsplash

Koronawirusy nie są niczym nowym w świecie przyrody. Nietoperze żyją z nimi od tysięcy lat. Nadal nie wiemy, kiedy dochodzi do punkt przełomowego, gdy dany patogen przeskakuje na człowieka (jak z SARS-CoV-2), ale prawdopodobnie ma to związek z konkretną mutacją w konkretnym miejscu genomu. Póki nie poznamy prawdy o koronawirusie wywołującym COVID-19, nie będziemy mogli czuć się bezpieczni w kontekście kolejnej pandemii, która nadejdzie – prędzej czy później.

Czytaj też: Te nietoperze pomagają dbać o kondycję lasów. Ale w przyszłości może ich zabraknąć

Niektóre gatunki nietoperzy są nosicielami wirusów śmiertelnych dla ludzi, od wścieklizny przez Nipah po Hendrę. Jednak ich zaawansowane systemy odpornościowe pozwalają im współistnieć z tymi wirusami bez pojawiania się choroby. Czy zatem można coś zrobić, by zapobiec transmisji patogenu z nietoperza na człowieka? Naukowcy z Uniwersytetu Nowej Południowej Walii postanowili to sprawdzić.

Zagrożone siedliska nietoperzy, zagrożeni ludzie

Nie jest to nic odkrywczego, ale zabijając przyrodę, zabijamy siebie. Kiedy niszczymy lasy nietoperzy, zmieniają się one z koczowniczych zwierząt podążających za kwitnieniem eukaliptusów na mniej mobilne zwierzęta skupione w pobliżu terenów rolniczych, gdzie mogą mieć kontakt z końmi.

W pracy opublikowanej w Nature czytamy:

Wirus Hendra jest przenoszony przez nietoperze i może przenosić się na konie. Nieczęsto rozprzestrzenia się z koni na ludzi, ale kiedy już do tego dojdzie, jest niezwykle niebezpieczny. Dwie trzecie przypadków Hendry u koni wystąpiło w silnie oczyszczonych obszarach północnej Nowej Południowej Walii i południowo-wschodniego Queensland. To nie jest przypadek. Ochrona gatunków eukaliptusów, na których polegają nietoperze, zmniejszy ryzyko rozprzestrzenienia się wirusa na konie, a następnie na ludzi. Zebrane przez nas dane umożliwiają również przewidywanie okresów zwiększonego ryzyka wystąpienia wirusa Hendra – nawet z dwuletnim wyprzedzeniem.

Australijscy naukowcy potwierdzili, że silne zjawiska El Niño spowodowały niedobory nektaru dla nietoperzy, rozbijając ich duże populacje koczownicze na wiele mniejszych w obszarach miejskich i rolniczych. Odpowiednie organy mogłyby wykorzystać te informacje, aby ostrzec właścicieli koni przed ryzykiem, a ci podać swoim zwierzętom konkretne szczepionki.

Czytaj też: Khosta-2 to nowy wirus podobny do SARS-CoV-2. Przenoszą go rosyjskie nietoperze

Naukowcy podsumowują:

Konserwatyści od dawna zwracają uwagę, że zdrowie człowieka zależy od zdrowego środowiska. Stwierdziliśmy, że wirus Hendra nigdy nie przeskakiwał z nietoperzy na konie, kiedy było dużo zimowego nektaru. Ochrona i przywracanie siedlisk nietoperzy oraz ponowne sadzenie kluczowych gatunków drzew z dala od wybiegów dla koni poprawi zdrowie nietoperzy – i sprawi, że będziemy bezpieczniejsi.

SARS-CoV-2 nie jest ostatnim wirusem nietoperzy, który przeskakuje gatunki i zmienia świat. Dlatego właśnie eksperci już teraz planują sposoby lepszego reagowania na kolejne pandemie i pracują nad szczepionkami dla ludzi opartymi na szczepionce przeciwko Hendrze u koni.