Jeszcze więcej sprzętów od Nothing
Na rynku smartfonów możemy obserwować pewną nudę. Widać to nowo prezentowanych modelach, które chociaż dopakowane funkcjami, w gruncie rzeczy są do siebie bardzo podobne. Trudno znaleźć wśród nich coś, co naprawdę się wyróżnia, bo nawet jeśli któraś z firm wysunie się z czymś przed szereg, inne starają się szybko ją dogonić. Tymczasem Nothing chciało iść własną drogą, co mogliśmy zauważyć już w momencie, gdy na rynek trafiło pierwsze ich urządzenie – bezprzewodowe słuchawki. Cechowały się one niespotykanym, przezroczystym designem, który jak się później okazało, stał się znakiem rozpoznawczym marki.
Czytaj też: Nowe zegarki Apple’a zaprezentowane. Oto Apple Watch Series 9 i Apple Watch Ultra 2
Pierwszy smartfon – Nothing Phone (1) – może i nie był urządzeniem bez wad, ale zdecydowanie już wyróżniał się na tle konkurencji. Producent trzymał się projektu i postarał się, by obok tego smartfona nie dało się przejść obojętnie. Kolejna generacja telefonu, a więc Nothing Phone (2) wskoczył już na wyższą półkę, a co za tym idzie, dostał znacznie więcej ulepszeń oraz nowości. Choć ten model wszedł do segmentu premium, to wcale nie oznacza, że firma skupi się tylko na produkcji drogich sprzętów. W ofercie znajdą się również urządzenia bardziej budżetowe, ale sygnowane submarką.
Na początku sierpnia Carl Pei ogłosił powstanie CMF by Nothing, submarki, która ma koncentrować się na urządzeniach przystępnych cenowo. Pierwszym modelem w ich ofercie będzie jednak nie smartfon, a smartwatch, czyli coś zupełnie nowego, czego Nothing do tej pory nie próbowało. Szczegóły na ten temat zdradził wiceprezes Nothing India. Niestety, możliwe, że premiera – zaplanowana na 26 września – zostanie ograniczona tylko do Indii, a warto tutaj wspomnieć, że oprócz zegarka pojawią się też nowe słuchawki oraz ładowarka GaN 65W.
Co od razu rzuca się w oczy – na udostępnionych grafikach nie widać charakterystycznego dla Nothing designu. Nadchodzące urządzenia dostały zupełnie inny – utrzymany w soczystej czerwieni – projekt. Równie wyróżniający się, ale jednocześnie już nie aż tak unikalny. Z tego co zdradziły nam przecieki, smartwatch Watch Pro będzie przypominał nieco Apple Watch – dostanie zaokrągloną, prostokątną kopertę z obudową ze stopu aluminium. Do dyspozycji użytkownika będzie 1,96-calowy ekran AMOLED z obsługą Always On Display (AOD), jasnością 600 nitów i częstotliwością odświeżania 50 Hz. Na pokładzie ma znaleźć się też wbudowany GPS z Bluetooth 5.3, odporność na wodę i kurz IP68, akumulator 330 mAh i różne czujniki monitorujące stan zdrowia. Najlepsze jest jednak to, że według plotek Watch Pro nie będzie działać na Wear OS.
Czytaj też: Nowe AirPodsy Pro naładujesz przez USB-C. Kabel możesz pożyczyć z nowego iPhone’a
Czy te doniesienia są prawdziwe? Przekonamy się już za nieco ponad 10 dni. Wtedy też poznamy szczegóły pozostałych urządzeń, a także dowiemy się, czy CMF będzie wprowadzać sprzęty tylko na rynek indyjski.