Obecnie szacuje się, iż w wyniku trzęsienia zginęło tam ponad 5000 ludzi. Korzystając z nowoczesnych narzędzi badacze zajmujący się tematem byli w stanie określić przebieg wydarzeń sprzed niemal miesiąca, a także usprawnić przewidywanie takowych w przyszłości.
Czytaj też: Naukowcy zbadali 8000 lat historii powodzi. Te wyniki zmienią nasze myślenie
Wśród wykorzystanych technologii wymienia się mapowanie satelitarne oraz czujniki kabli podmorskich, zmieniające szybkość i skuteczność reagowania na takie katastrofy. Zebrane informacje zostały niedawno zaprezentowane podczas corocznego spotkania członków Seismological Society of America. Dzięki temu tragedia z Mjanmy może sprawić, że w przyszłości podobne katastrofy nie będą aż tak dotkliwe dla ludzi.
I choć dawna Birma znajduje się w strefie cechującej się silną aktywnością tektoniczną – co stanowi pokłosie zderzeń płyty indyjskiej z eurazjatycką – to nie zmienia to faktu, iż wydarzenia z końca marca były naprawdę dramatyczne. Najlepiej ilustruje to powstanie pęknięcia ponad 400 km uskoku Sagaing, który przechodzi przez centralną część tego azjatyckiego kraju.
Opłakane skutki trzęsienia ziemi w Mjanmie to między innymi śmierć ponad 5000 ludzi oraz wielkie szkody infrastrukturalne. Naukowcy próbują sprawić, by podobne historie już się nie powtórzyły
Ekspertyzy wykazały, że to jedno z największych takich pęknięć kiedykolwiek zaobserwowanych na naszej planecie. Co ciekawe, nawet jeśli w obrębie uskoku Sagaing dochodziło do trzęsień ziemi o sile przekraczającej 6, to poważniejsze (tj. silniejsze niż 7 stopni w skali Richtera) nie zdarzały się od 1839 roku.
Ze względu na tempo całego zjawiska sejsmolodzy określają je mianem super ścinania. W takim przypadku pęknięcie postępuje szybciej niż rozprzestrzenia się dźwięk. Trwają badania poświęcone wpływowi tego fenomenu na ostateczny przebieg trzęsienia ziemi oraz jego skutki. Bardzo istotną rolę odgrywa w tym przypadku technologia. Należy odnotować, iż mówimy o pierwszym silnym trzęsieniu ziemi, które udało się wykryć za pośrednictwem sieci podmorskich kabli telekomunikacyjnych zmodyfikowanych tak, aby zrobić z nich specjalistyczne czujniki.
Czytaj też: Szukając życia we wszechświecie, nie szukaj błękitu. Woda na innych planetach może być… czerwona
Tego typu rozwiązania mogą okazać się jednym z podstawowych elementów systemów wczesnego ostrzegania przed nadchodzącym zagrożeniem w przyszłości. Szczególnie, że trzęsienia ziemi potrafią być opłakane w skutkach nawet w lepiej rozwiniętych krajach, takich jak Turcja, gdzie przed kilkoma laty również rozegrał się wielki dramat.