Naukowcy z Uniwersytetu Nagoya odkryli trzy nowe gatunki bioluminescencyjnych wieloszczetów Polycirrus, które żyją w różnych częściach Japonii. Mimo iż stworzenia te są mikroskopijnej wielkości, to gdy się im przyjrzeć, wyglądają demonicznie, dlatego zasłużyły na szczególne nazwy. Dwa z nowych gatunków zostały nazwane po yōkai, mitycznych stworzeniach-potworach z japońskich tradycji ludowych, a jeden po wpływowym biologu morskim. Szczegóły można przeczytać w czasopiśmie Royal Society Open Science.
Stworzenia rodem wyjęte z japońskich legend
Wieloszczety (Polychatea) to stara filogenetycznie i silnie zróżnicowana grupa pierścienic o robakowatym ciele, podzielonym na segmenty i zaopatrzonym w parapodia z pękami szczeci. Grupa ta obejmuje nawet 14 tys. znanych nauce gatunków zaliczanych do ponad 80 rodzin, a wiele zapewne czeka na odkrycie. W zapisie kopalnym wieloszczety są znane od wczesnego kambru (ponad 500 mln lat temu) i do dzisiaj odgrywają ważną rolę ekologiczną – stanowią pokarm wielu zwierząt morskich. Polycirrus to jedna z rodzin wieloszczetów, które nie mają układu naczyniowego, a przy tym wykazują zjawisko bioluminescencji.
Czytaj też: Jest wielki i niezwykle rzadki. Nowy gatunek pająka z Australii
Biolodzy znają zaledwie garstkę z ponad 7000 gatunków świecących organizmów na świecie, ale właśnie możemy doliczyć kolejne trzy. Naoto Jimi, asystent profesora Manabu Bessho-Uehary z Nagoya University’s Graduate School of Science, poprowadził grupę badawczą z członkami AIST, Olympus Corporation i Japan Underwater Films Corporation, która uporządkowała Polycirrus według ich różnorodności. Przy okazji udało się odkryć trzy nowe gatunki, które emitują niebiesko-fioletowe światło. Jimi mówi:
Nasze wcześniejsze badania nad świeceniem rodzaju Polycirrus ustanowiły go jako wartościowy obiekt do badań bioluminescencji. Jednak później odkryliśmy, że to, co uważaliśmy za jeden gatunek Polycirrus, było w rzeczywistości trzema różnymi gatunkami.
Ponieważ wieloszczety zostały znalezione w Japonii, nadano im japońskie nazwy. Jeden z organizmów został nazwany Polycirrus ikeguchii, na cześć Shinichiro Ikeguchi, byłego dyrektora Akwarium Notojima. Nazwy dwóch – Polycirrus onibi i Polycirrus aoandon – mają natomiast odniesienie do yōkai, demonów z mitologii japońskiej.
Onibi (demoniczny ogień) według japońskiego folkloru to duchy (yōkai) zrodzone ze zwłok ludzi i zwierząt. Przybierają postać małej, noszącej się kuli światła, która według wierzeń sprowadza podróżnych w górach i lasach na manowce. Z kolei aoandon (niebieska latarnia) to duch (yōkai), przybierający postać kobiety ubranej w białe kimono z rogami i ostrymi zębami. Według wierzeń Japończyków, nawiedza on latarnie w domach, zmieniając ich światło na nienaturalny blask.
Czytaj też: Komary nie dają nam spokoju. Na Florydę zawitał nowy gatunek
Naoto Jimi tłumaczy:
Użyliśmy nazw japońskich yōkai, takich jak onibi i aoandon, dla nowych gatunków, ponieważ mglista fioletowo-niebieska bioluminescencja emitowana przez gatunki Polycirrus jest uderzająco podobna do opisów tych stworzeń znalezionych w folklorze. Z kolei Polycirrus ikeguchii został opisany na podstawie okazów zebranych w regionie Notojima w Japonii. Ponieważ Shinichi Ikeguchi był byłym dyrektorem Notojima Aquarium i pomógł znaleźć ten organizm, wydawało się właściwe, aby nazwać go jego imieniem.
Japońscy biolodzy chcą wykorzystać nowe odkrycie do pogłębienia zrozumienia wciąż nie do końca zrozumiałej natury bioluminescencji, co może przyczynić się do rozwoju nowych technologii.