Obiad z plastiku? Takie rozwiązanie ma więcej sensu, niż mogłoby się wydawać

Wykorzystywanie tworzyw sztucznych do produkcji żywności brzmi w najlepszym wypadku jak spóźniony żart primaaprilisowy, lecz w rzeczywistości okazuje się jak najbardziej realne. I wcale nie takie pozbawione sensu.
Obiad z plastiku? Takie rozwiązanie ma więcej sensu, niż mogłoby się wydawać

Za całą ideą stoją przedstawiciele startupu Beehex, którzy pracują nad sposobem na przekształcanie plastikowych odpadów w jadalną biomasę. Kluczową rolę w realizacji tego celu miałyby odgrywać zmodyfikowane genetycznie bakterie zdolne do żywienia się plastikiem. 

Czytaj też: Jak szybko dotrzeć w przestrzeń międzygwiezdną? Naukowcy: potrzebujemy orbitalne działo laserowe

Jak miałoby to działać? Najpierw trzeba zebrać odpady złożone z tworzyw sztucznych, a następnie je rozdrobnić. Kiedy już ich rozmiary staną się odpowiednie, takie fragmenty zostają umieszczone w bioreaktorze zawierającym genetycznie zmodyfikowane bakterie. 

Wbrew pozorom takie rozwiązanie nie musiałoby być stosowane w życiu codziennym – przynajmniej na Ziemi. Mówi się natomiast o możliwość instalacji podobnych bioreaktorów na statkach kosmicznych. W ten sposób astronauci mieliby możliwość przetwarzania tworzyw sztucznych w żywność. 

Obiad z plastiku mógłby powstać dzięki technologii druku 3D oraz genetycznie zmodyfikowanym bakteriom

Integrując taką technologią z drukiem 3D można byłoby tworzyć całą gamę produktów. Za przykład pomysłodawcy podają uprawę buraków w przestrzeni kosmicznej. Zazwyczaj najbardziej interesujące są dla nas bulwy tych roślin, ale dzięki nowemu rozwiązaniu można byłoby również przetworzyć liści i łodygi. Te, po wysuszeniu i zmieleniu, mogłyby posłużyć w formie składników nowej żywności. 

Wśród takich produktów wymienia się na przykład mięso, warzywa, owoce, pieczywo, frytki, czy desery. Oczywiście to wciąż przede wszystkim teoretyczne rozważania, aniżeli praktycznie stosowana technologia, która już wkrótce mogłaby zostać wykorzystana przez każdego z nas. Przede wszystkim, najpierw będzie trzeba udowodnić, iż bakterie wykorzystywane w całym procesie nie stanowią zagrożenia dla ludzi. A być może nawet istotniejsze będzie potwierdzenie tego w przypadku tworzyw sztucznych przekształcanych w żywność.

Czytaj też: Biopaliwo nie takie zielone, jak je malują. Niewiarygodne, ile olejów spalamy w samochodach

Z drugiej strony, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, iż głównym sponsorem przedsięwzięcia prowadzonego przez Beehex jest DARPA (Defense Advanced Research Projects Agency), czyli amerykańska agencja rządowa, to możemy się domyślić, że tamtejsi oficjele pokładają pewną wiarę w takie rozwiązania. To, co dzisiaj wydaje się wręcz komiczne, za kilka-kilkanaście lat może okazać się normą. Jesteście gotowi na zjedzenie obiadu wydrukowanego w 3D i powstałego na bazie zmodyfikowanych tworzyw sztucznych?