Naukowcy określają ten obiekt mianem domu wypoczynkowego, w którym najwyraźniej tymczasowo stacjonowali żołnierze armii egipskiej. Nie wyklucza się nawet, że przebywali tam członkowie rodziny królewskiej za panowania Totmesa III. Ten zasiadał na tronie w latach 1458–1425 p.n.e.
Czytaj też: Podziemna struktura rozciąga się na wiele kilometrów. Jak wykorzystywano ją tysiące lat temu?
Prowadząc działania militarne w obrębie wschodniej części Morza Śródziemnego, Egipcjanie bardzo często przemieszczali się właśnie w obrębie półwyspu Synaj. O powiązaniach tamtejszych władców ze znalezionym budynkiem świadczy jego charakterystyczna architektura.
Obiekt znaleziony na półwyspie Synaj wydaje się pozostałością domu wypoczynkowego. Mógł on być wykorzystywany około 3500 lat temu
Poza tym badacze nie odnotowali zbyt licznych przykładów zastosowania tłuczonej ceramiki, która była charakterystyczna dla zwykłych gospodarstw. To kolejna wskazówka sugerująca, jakoby chodziło o budynek przeznaczony dla kogoś wysoko postawionego. Wykonany w formie hieroglifu napis odnosi się natomiast do czasów panowania Totmesa III, co również jest istotną informacją.
Okolica, w której archeolodzy dokonali tak nietypowego odkrycia, nazywana Tel Habwa, zawiera cmentarz pochodzący z okresu między panowaniem XXI a XXVI dynastii, czyli z pewnością po śmierci Totmesa III. Rozstrzał czasowy jest więc spory. Być może dalsze ekspertyzy pozwolą na bardziej precyzyjne określenie, z kiedy pochodzą tamtejsze pochówki.
Czytaj też: Pęknięte lustra miały tam zaskakujące znaczenie. Archeolodzy zgłębiają sekrety upadłej cywilizacji
Pewne wątpliwości co do związków domu wypoczynkowego z Totmesem III budzi pochodzenie artefaktów znalezionych w pobliżu tego obiektu. Warto z tego względu wziąć pod uwagę scenariusz, że faraon nie korzystał z tego budynku. Jeśli przemieszczał się wraz z armią, to mógł przebywać w swoim królewskim namiocie, podczas gdy rzekomy dom wypoczynkowy był przeznaczony dla kogoś innego.