Wzajemne szorowanie skóry wodorostami może brzmieć jak scenariusz z kreskówki o morskich przygodach, ale dla naukowców z Center for Whale Research to dowód na zadziwiający poziom społecznej organizacji i poznawczej złożoności orek. Podczas lotów dronem nad populacją tych morskich ssaków w rejonie Salish Sea, badacze zarejestrowali niezwykłe zachowania: osobniki odgryzały fragmenty kelp (brunatnic Nereocystis luetkeana), po czym przytrzymywały je i pocierały nimi ciała towarzyszy. Szczegóły opisano w czasopiśmie Current Biology.
Czytaj też: Tak orki radzą sobie ze swędzeniem. Niezwykle rzadkie zachowanie nagrane po raz pierwszy
Dr Michael Weiss z Center for Whale Research mówi:
To nie było przypadkowe. Zaobserwowaliśmy orki, które nie tylko używały kelp, ale też celowo je przekształcały i stosowały w określony sposób. To zjawisko, które wcześniej nie było znane u żadnego innego morskiego ssaka.
Po co orkom kelpy?
Zjawisko to nazwano roboczo allokelpingiem (od “allo” – wzajemny i “kelp” – brunatnica). Użycie narzędzia nie odbywa się indywidualnie, lecz kolektywnie. Osobnik trzymający kelp podąża za drugim, pocierając jego skórę. Obserwacje wskazują, że najczęściej robią to orki, które mają widoczne problemy skórne, złuszczającą się powierzchnię ciała lub oznaki infekcji. Naukowcy sugerują, że rytuał ten ma funkcję higieniczną – być może pomaga usuwać pasożyty i martwy naskórek – ale także społeczną i emocjonalną, podobnie jak wspólne czyszczenie u naczelnych. Warto przy tym zaznaczyć, że zachowanie nie jest okazjonalne – badacze obserwują je regularnie.
Czytaj też: Orki znowu zaatakowały jacht. Tym razem daleko poza swoim “terenem”
Dr Michael Weiss dodaje:
Widzimy to niemal za każdym razem, gdy lecimy dronem nad tą populacją. A przecież śledzimy je od prawie pięćdziesięciu lat – to niesamowite, że dopiero teraz to odkryliśmy.
To odkrycie wpisuje się w szerszy kontekst badań nad kulturą i poznaniem u orek – gatunku, który słynie z niezwykle złożonych struktur społecznych i regionalnych zwyczajów. W przeszłości rejestrowano m.in. osobniki noszące na głowie martwego łososia niczym kapelusz, a także obserwowano wspólne “zabawy” z żywym pożywieniem, mające charakter ewidentnie społeczny, a nie łowiecki.

Tym razem jednak mamy do czynienia z czymś nowym: zjawiskiem, które jest bardziej narzędziem pielęgnacyjnym niż zabawą. Jak zauważają autorzy, nigdzie indziej na świecie nie obserwowano podobnego zachowania u innych grup orków.
Co ciekawe, istnieją przesłanki, że wybór kelp może mieć także uzasadnienie chemiczne. Zawarte w brunatnicach bioaktywne związki – m.in. fukoidyna i laminaryna – są znane ze swoich właściwości przeciwzapalnych, łagodzących i złuszczających. W grudniu 2024 r. opublikowano badanie wykazujące ich skuteczność w pielęgnacji ludzkiej skóry. Czyżby orki wyprzedzały rynek kosmetyczny?
Orki umieją używać narzędzi
Do tej pory zdolność wytwarzania i wykorzystywania narzędzi przypisywano głównie naczelnym (jak szympansy czy kapucynki), niektórym ptakom (np. krukom i kakadu) oraz wydrom morskim, które rozbijają muszle o kamienie. Wśród ssaków morskich brakowało dotąd jasnych dowodów na podobne zachowania – aż do teraz.
Allokelping wpisuje orki do elitarnego klubu zwierząt, które potrafią nie tylko się bawić czy współpracować, ale też świadomie korzystać z narzędzi do wspólnego celu. To także potwierdzenie, że południowa populacja orek z Salish Sea to grupa nie tylko genetycznie i ekologicznie odrębna, ale także kulturowo unikalna.
Zachwyt nad inteligencją orek nie powinien jednak przysłaniać faktu, że mówimy o krytycznie zagrożonej populacji. Obecnie szacuje się, że w Salish Sea pozostało jedynie 73 osobniki tych morskich drapieżników. Największe zagrożenia to hałas statków, niedobory pokarmu (zwłaszcza łososia królewskiego) i zmniejszająca się powierzchnia lasów kelpowych – naturalnego “surowca” do rytuału pielęgnacyjnego.
Badacze z Center for Whale Research planują kontynuację projektu, tym razem z naciskiem na ocenę chemicznych właściwości kelp i jego wpływu na zdrowie skóry orków. Chcą też zbadać, czy podobne zachowania pojawiają się w innych populacjach, np. wśród orek norweskich czy nowozelandzkich.