Koncepcja roweru idealnego brzmi zachęcająco, ale jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Jeff Webb, założyciel marki, twierdzi że nowy gravel powstał we współpracy z zawodnikami i projektantami, co sugeruje dopracowanie pod kątem rzeczywistych potrzeb. Czy to wystarczy, by przekonać rynek, który jest sceptycznie nastawiony do takich rozwiązań?
Ultralekka konstrukcja bez wątpienia robi wrażenie. Rama w rozmiarze M waży zaledwie 970 gramów, co oznacza redukcję o całe 200 gramów względem poprzednika. Cały zestaw ramy i widelca jest lżejszy o 300 gramów. Taka waga zwykle kojarzy się z delikatnością, ale producent zapewnia, że rower zachowuje wszystkie parametry terenowe.

Rower przyjmuje opony 700c o szerokości do 57 mm lub górskie 29-calowe o szerokości około 56 mm. To całkiem przyzwoite parametry, choć nie tak rewolucyjne jakby się mogło wydawać. W praktyce oznacza to możliwość jazdy zarówno po asfalcie, jak i leśnych ścieżkach.
Modułowy kokpit Fara Modular Cockpit oferuje 10-milimetrową regulację wysięgu. Producenci często chwalą się takimi rozwiązaniami, ale dopiero testy pokażą, czy to rzeczywiście wygodniejsze od tradycyjnych systemów. Integracja kabli przez system Token A-Box wygląda schludnie, co zawsze jest plusem.
Czytaj także: Niezwykły Baum DBM Ti – rower gravelowy z geometrią MTB
Technicznie rower wyposażono w gwintowany suport T47, łożyska CeramicSpeed SLT oraz uniwersalne mocowanie przerzutki UDH z osiami przelotowymi 12 mm. To standardowe już rozwiązania w tej klasie sprzętu.

Dla miłośników bikepackingu przygotowano wewnętrzny schowek Stash Hatch w rurze dolnej oraz magnetyczny system mocowań IBS. Ciekawostką jest kontrowersyjna decyzja o kompatybilności wyłącznie z napędami 1x. Przy szerokości tylnych widełek 425 mm nie ma miejsca na przednią przerzutkę, co niektórzy użytkownicy uważają za spory minus.
Ceny mogą odstraszyć – zestawy ramy startują od 5250 euro. Kompletne rowery kosztują od 6500 dolarów z grupą SRAM Rival Xplr AXS do 10500 dolarów z SRAM Red Xplr i kołami Zipp 303 SW Xplr.

Dostępne są cztery rozmiary od S (49 cm) do XL (59 cm) oraz cztery kolory. Zestawy ramy trafią do sprzedaży pod koniec grudnia 2025 roku, a kompletne rowery między listopadem 2025 a styczniem 2026 roku.
Fara Gr4 z pewnością jest ciekawą propozycją, ale w segmencie gdzie konkurencja nie śpi, wysokie ceny i niektóre kontrowersyjne rozwiązania mogą ograniczyć jego popularność. To rower dla tych, którzy szukają lekkiej maszyny do różnych zastosowań i nie boją się zapłacić za norweskie wykonanie.