Wkrótce otworzą piramidę na terenie USA. W środku czeka kilka tysięcy obiektów

Obok takiej historii trudno przejść obojętnie. Na terenie Stanów Zjednoczonych znajduje się kilkudziesięciotonowy skarbie, wewnątrz którego może znajdować się ponad pięć tysięcy różnego rodzaju artefaktów. Przed laty rzeczony obiekt wywołał sporo kontrowersji, lecz teraz prawie nikt nie ma wątpliwości, że naprawdę chodzi o największą taką skrytkę znaną nauce. Wkrótce dowiemy się, co w środku umieścił twórca tej kapsuły czasu.
Wkrótce otworzą piramidę na terenie USA. W środku czeka kilka tysięcy obiektów

Był nim mieszkaniec Seward w stanie Nebraska, znany jako Harold Keith Davisson. Emeryt postanowił wiele lat temu zbudować 45-tonowy skarbiec, który umieścił na przeciwko prowadzonego przez siebie sklepu. Obiekt w kształcie piramidy powstał w 1975 roku, choć kilka lat później pewna grupa wniosła protest, twierdząc, że na miano największej kapsuły czasu na Ziemi zasługuje coś innego.

Czytaj też: Nowe odkrycia na Wawelu. Archeolodzy odnaleźli dziecięce pochówki i coś jeszcze

Ich zdaniem taki tytuł należał się sali Uniwersytetu Oglethorpe w Atlancie. Ostatecznie przedstawiciele Księgi Rekordów Guinnessa poniekąd wycofali się ze sporu. Davisson szedł jednak w zaparte, argumentując swoją decyzję tym, że w przypadku tamtejszego uniwersytetu trudno mówić o jakiejkolwiek krypcie. Aby dopiąć swego, emeryt dobudował piramidalną strukturę, a jego dzieło stało się atrakcją turystyczną. 

Po co w ogóle zdecydował się na taki krok? Motywacją było przekazanie informacji o swoim życiu wnukom. Obawiał się, iż bez tego zostanie przez nich szybko zapomniany, a dostęp do życiowych wspomnień dziadka miał temu przeciwdziałać. Łącznie twórca kapsuły czasu postanowił umieścić w środku ponad 5000 przedmiotów. Po pięćdziesięciu latach przyszła pora na poznanie dokładnej zawartości krypty.

Piramidę wraz z ukrytą pod nią kapsułą czasu zbudował emerytowany Harold Keith Davisson. Projekt z lat 70. ma zostać rozpieczętowany na początku lipca

Jeśli nie zdarzy się nic niespodziewanego, to oficjalne otwarcie kapsuły czasu z Nebraski nastąpi 4 lipca. Co ciekawe, samą piramidę otwarto jeszcze w ubiegłym roku – w ramach próby przed oficjalnym rozpieczętowaniem – ale najważniejsza część pozostawała zamknięta od pół wieku. W czasie eksploracji piramidy udało się odnaleźć między innymi kilka odręcznie pisanych listów, malowideł pozostawionych na ścianach, a także… Toyotę Corollę. 

Czytaj też: Weszli do hiszpańskiej jaskini i przenieśli się do prehistorii. Niebywałe znalezisko

Pozwala to wierzyć, że pod ziemią sprawy mogą obrać jeszcze ciekawszy obrót. Co ciekawe, pojawiły się głosy sugerujące, jakoby twórca krypty umieścił w niej przede wszystkim towary ze swojego sklepu, których nie udało mu się sprzedać. Osoby związane z tym miejscem przekonują jednak, iż jest to nieprawdą. Cóż, bez względu na ostateczne wyjaśnienie zagadki, pozostaje nam uzbroić się w nieco cierpliwości. Jeśli zaś chodzi o głównego bohatera tej historii, to mężczyzna zmarł w 1999 roku.