Pakistan zaczyna sprzedawać szczepionki na COVID-19, bo „narodowe akcja immunizacji” ugrzęzła

W kraju liczącym 238 mln ludzi po 2 miesiącach zaszczepionych został milion tych z grupy „zero”. Reszta bije się w kolejkach o kupno swojej dawki.
Pakistan zaczyna sprzedawać szczepionki na COVID-19, bo „narodowe akcja immunizacji” ugrzęzła

III fala pandemii gnębi, a program szczepień funkcjonuje fatalnie. Choć od lutego władze Pakistanu dysponowały 2,4 mln dawek szczepionek (głównie przekazanym bezpłatnie przez Chiny środkiem Sinovac firmy Sinopharm), to do 6 kwietnia zaszczepionych zostało milion osób, w tym pracowników służby zdrowia, sektora bezpieczeństwa publicznego oraz część osób po 50 roku życia.

W zależności od źródła informacji, problemem jest powolnie działający mechanizm dystrybucji (CNN) albo brak szczególnego zainteresowania braniem środka z Chin (Reuters), o którego skuteczności nawet najwyżsi chińscy oficjele potrafią powiedzieć dużo złego. Niecodzienną odpowiedzią na tę sytuację było dopuszczenie komercyjnego handlu szczepionkami na pakistańskim rynku. Żeby skomplikować sprawę, z niezrozumiałych dla zachodnich mediów powodów władze pozwoliły na swobodne dyktowanie ceny.
 
Szybko pojawiły się nagłówki o „zarabianiu na rozpaczy”. Przykładowo, gdy cena rynkowa dwóch dawek Sputnika V wynosi 20 dolarów, w prywatnych centrach szczepień w Karachi można ją było kupić za 80 dolarów (12 tys. rupii). Żeby pokazać tę cenę w jakimś kontekście, to 30 proc. miesięcznego budżetu przeciętnej pakistańskiej rodziny (aktualne dane statystyczne) wynoszącego 273 dolary, (41,5 tys. rupii).

Władze, widząc co się dzieje, wycofały się z poprzedniej decyzji wprowadzając górny limit ceny. AGP Pharma, jeden z głównych prywatnych importerów, który już zabezpieczył po sobie znanej cenie 50 tys. dawek Sputnika V poszedł z władzami do sądu i wygrał. Dostał prawo sprzedaży po wcześniej ustalonej cenie (owe 80 dolarów).

Według Reutersa drogie rosyjskie szczepionki wyprzedały się na pniu a młodzi głównie ludzie ustawiali się w kolejkach przez punktami szczepień. CNN zwraca uwagę, że państwowy program nie działa, lub działa zbyt wolno, a dostępność komercyjnych szczepionek ograniczona jest do dużych miast. Na prowincji, nawet gdyby można było kupić szczepionki, to ubodzy ludzie pewnie by nie mieli za co. Takie błędne koło.

W Karachi szczepią się więc celebryci, młodzi podróżujący po świecie przedsiębiorcy i pracownicy dużych korporacji i instytucji finansowych. Lekarze i emeryci mają możliwość zaszczepienia się jednym z chińskich środków, bo właśnie kończą się rozmowy o imporcie 3 mln dawek szczepionki firmy CanSinoBio (środek Convidecia został niedawno zaakceptowany do dystrybucji na Węgrzech). Nie wiadomo, czy jest to zakup czy darowizna. 

150 tys. dawek szczepionki Sputnik V do państwowej dystrybucji przekazać ma Pakistanowi Rosja. Pakistańskie władze zabezpieczyły też 17 mln dawek z międzynarodowej inicjatywy COVAX, gdzie ubogie kraje mogą liczyć na zniżki lub darowizny szczepionek. Ale tam opóźnienia są dramatyczne.