Pałac Saski był swego czasu jednym z najbardziej efektownych architektonicznie obiektów w stolicy naszego kraju. Niestety, został zniszczony wkrótce po zakończeniu powstania warszawskiego. Wiele lat później, bo w 2021 roku, podjęto decyzję o jego odbudowie.
Czytaj też: Wody odsłoniły ruiny osady, jakiej nie znała Europa. Zamiast ulic i placów było tu coś dziwnego
W ramach prowadzonych na miejscu prac archeologicznych badacze natknęli się niedawno na tajemniczą podziemną strukturę. Zlokalizowany przez nich tunel ma około 45 metrów długości i wygląda na to, że powstał w latach 30. ubiegłego wieku. Kto i w jakim celu go zbudował?
Ruiny Pałacu Saskiego skrywają masę skarbów i tajemnic. Najnowsza z nich dotyczy mającego około 90 lat tunelu
Jak wyjaśnił Sławomir Kuliński, najprawdopodobniej tunel powstał na potrzeby militarne. Funkcjonowało tam dowództwo sztabu Wojska Polskiego oraz wywiad wojskowy. Informacji na temat tej zagadkowej struktury można na próżno szukać we wszelkiego rodzaju planach zabudowy. Najwyraźniej istnienie tego miejsca starano się utrzymać w ścisłej tajemnicy.
I choć od wybudowania tunelu minęło już równo dziewięćdziesiąt lat, to znajduje się on w wyjątkowo dobrym stanie. Niestety, tego samego nie można powiedzieć o ruinach zlokalizowanych cztery metry wyżej. Jeśli chodzi o sam tunel, to w korytarzach znalazło się miejsce między innymi dla rur grzewczych oraz kabla telegraficznego. Jak do tej pory udało się też zlokalizować co najmniej dwa wizerunki orłów bez korony. Takowe stanowiły symbole polskiego wojska w trakcie pierwszej wojny światowej.
Ruiny Pałacu Saskiego, którego budowa rozpoczęła się w XVII wieku, stanowią prawdziwą skarbnicę archeologicznych obiektów. Dość powiedzieć, że jak na razie udało się tam znaleźć niemal 46 tysięcy różnego rodzaju artefaktów, choćby w postaci naczyń czy monet. Najnowszy etap prac rozpoczął się w czerwcu tego roku. W ramach planowanych prac modernizacyjnych pałac ma zostać odbudowany i otwarty w 2030 roku.
Czytaj też: Ponad 5000 lat temu ktoś zbudował tę gigantyczną bramę. Przed kim miała chronić?
Co ciekawe, poruszając się wspomnianym tunelem, mającym łącznie około 45 metrów długości, dotrzemy do południowej części Pałacu Saskiego. Ta część pamięta czasy Jana Andrzeja Morsztyna, pierwszego właściciela obiektu. Słynny poeta i polityk na dobre zapisał się w historii naszego kraju, zarówno ze względu na tworzoną przez niego sztukę, jak i dokonania polityczne. W ciągu swojego życia pełnił między innymi rolę sekretarza królewskiego oraz ambasadora Rzeczypospolitej w Królestwie Francji. To właśnie na jego zlecenie utworzono podwaliny Pałacu Saskiego, który początkowo miał formę piętrowego barokowego budynku otoczonego czterema wieżami.