Ludzkość pobiła rekord. Oto najszybszy wystrzelony przez nią obiekt

Rekordowo szybki obiekt zbudowany przez człowieka przemierza właśnie Układ Słoneczny. Jaki jest jego cel i z jaką prędkością porusza się w czasie tej niezwykłej podróży?
Ludzkość pobiła rekord. Oto najszybszy wystrzelony przez nią obiekt

Chodzi o sondę Parker Solar Probe, której głównym zadaniem jest gromadzenie informacji na temat Słońca. Rekord padł 27 września, kiedy to ten niezwykły statek kosmiczny osiągnął prędkość 635 266 kilometrów na godzinę. Mniej więcej trzy lata wcześniej Parker Solar Probe dzierżyła inny wyjątkowy rezultat: 586 863 kilometrów na godzinę.

Czytaj też: Teleskop Jamesa Webba przyjrzał się gwieździe TRAPPIST-1. Nerwowy czerwony karzeł wybucha kilka razy dziennie

Aby zobrazować najnowszy wynik, warto posłużyć się pewnym porównaniem. Wyobraźmy sobie, że samolot poruszający się na naszej planecie jest w stanie osiągnąć prędkość porównywalną do tej uzyskanej przez wspomnianą sondę. Gdyby tak się stało, wystarczyłaby mu godzina, aby piętnastokrotnie okrążyć Ziemię. Dla porównania: podobna ilość czasu jest potrzebna na przelot z Warszawy do Poznania.

Oczywiście Parker Solar Probe nie przemieszcza się w takim tempie przez cały czas. Sonda musi co jakiś czas wykonywać manewry, po których przyspiesza i zwalnia, a co najważniejsze: obiera prawidłową trajektorię prowadzącą w stronę Słońca. Cel znajduje się coraz bliżej, bo obecnie statek ma do niego zaledwie 7,26 mln kilometrów. Oczywiście wartość ta nigdy nie zejdzie do zera, ponieważ nasza gwiazda emituje tak wysokie temperatury, że sonda spłonęłaby na długo przed dotarciem do powierzchni Słońca.

Najszybszy wystrzelony przez ludzkość obiekt to Parker Solar Probe. Sonda słoneczna osiągnęła prędkość 635 266 kilometrów na godzinę

Wbrew pozorom, zasługi związane z rekordową prędkością wcale nie leżą po stronie magicznego wewnętrznego napędu. Oczywiście ten także odgrywa istotną rolę w całej podróży, lecz znacznie ważniejsze okazują się czynniki zewnętrzne. Wśród nich należy wymienić oddziaływania grawitacyjne ze strony obiektów takich jak Wenus. To właśnie nasza sąsiadka zapewnia sondom rozpęd, dzięki któremu mogą one dotrzeć tam, gdzie to zaplanowali inżynierowie misji.

Asysta grawitacyjna z końca września była siedemnastą takową, a łącznie w planach jest ich jeszcze siedem. Po tym czasie, przynajmniej w teorii, Parker Solar Probe powinna znaleźć się na idealnej ścieżce, która zaprowadzi nadzorowany przez NASA statek w kierunku Słońca i jego korony. Wykonując zdjęcia i pomiary, sonda powinna zrewolucjonizować to, jak pojmujemy naszą gwiazdę i rządzące nią prawa. 

Czytaj też: Z centrum galaktyki M87 wystrzelił długi dżet materii. Wzdłuż niego eksplodują gwiazdy

Drugą z kluczowych misji poświęconych Słońcu, która również jest w trakcie trwania, jest Solar Orbiter. W tym przypadku mowa o przedsięwzięciu kierowanym przez ESA, czyli Europejską Agencję Kosmiczną. Wśród zadań, jakie postawili sobie związani z nią naukowcy, wymienia się przede wszystkim badanie korony słonecznej, zjawisk takich jak koronalne wyrzuty masy oraz prawami rządzącymi heliosferą naszej gwiazdy.