Jakie języki interesują Polaków?
W dzisiejszym świecie brak znajomości języka angielskiego odcina ludzi od wielu możliwości. Nie tylko trudniej o pracę, ale też trudniej przygotować się do nowoczesnego zawodu, zdobywać wiedzę związaną z hobby, cieszyć się zagraniczną kulturą i rozrywką w pełni, a nawet obsługiwać niektóre aplikacje mobilne. Nic więc dziwnego, że ponad połowa wszystkich uczących się języków obcych wybiera angielski.
Czytaj też: Chcesz spowolnić starzenie mózgu? Naucz się języka obcego już teraz
Na dalszych pozycjach znalazły się inne języki europejskie. Języki niemiecki i hiszpański znów zyskały zainteresowanie Polaków. Ta wiadomość, podobnie jak niesłabnące zainteresowanie nauką francuskiego i włoskiego, może oznaczać, że Polacy znów szukają pracy za zachodnią granicą. Zapewne z tego samego powodu niewielkie grono osób uczy się niderlandzkiego. Hiszpania jest też popularnym celem wypoczynku, a język ten otwiera drogę do bogatych zasobów kultury latynoskiej. To może odpowiadać za jego wysoką pozycję w rankingu.

Niżej nastąpiła mała rewolucja. Niewielkie, ale zauważalne grono Polaków przystąpiło do nauki języków dalekowschodnich: koreańskiego, japońskiego i chińskiego. Łącznie uczy się ich 2,63 uczestników kursów na platformie BUKI, która udostępniła powyższe statystyki. Powody są różne. Pierwsze do głowy przychodzi zainteresowanie anime i k-popem oraz przepyszna kuchnia. Te języki to też inwestycja w globalną przyszłość – ich znajomość może otworzyć drzwi do zupełnie nowych rynków, od wysokich technologii po handel warzywami.
Dziwić może tak niskie zainteresowanie językiem naszych południowych sąsiadów, choć z drugiej strony… z doświadczenia wiem, że do dogadania się w Czechach wystarczy dobra wola i wymowne gesty. Być może z tego samego powodu Polacy nie widzą potrzeby, by uczyć się języka ukraińskiego. W pierwszej dziesiątce nie ma też języka rosyjskiego, co może obrazować niechęć Polaków do tego kraju i jego polityki zagranicznej. Szkoda, bo z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że znajomość tych dwóch języków okazała się w ostatnich latach nie do przecenienia. Pomogła mi zarówno w szybkim zdobywaniu bieżących wiadomości o konflikcie zbrojnym u naszych sąsiadów, jak i w udzielaniu wskazówek na dworcu kolejowym.
Czyta też: Czy podróżować każdy może? Badanie pokazuje, że seniorom jest trudniej
Jakie jeszcze języki nie znalazły się w rankingu? Na przykład węgierski, którego nauka jest bardzo droga i grecki, który z kolei należy do najtańszych. Popularnością nie cieszy się język fiński, który wylądował w dość egzotycznym ogonie, razem z językami azerskim, uzbeckim, flamandzkim i ormiańskim. Tu przyczyny należy upatrywać raczej w niskiej dostępności nauczycieli języka niż w tym, że nie ma jego amatorów. No bo kto by nie chciał przeczytać „Muminków” w oryginale? Nie można wykluczyć, że łatwiejsza dostępność korepetytorów zrobiłaby przetasowanie w tej części rankingu.
Ile kosztuje nauka języka?
Nauka języka obcego na indywidualnych lekcjach zawsze kojarzyła się ze sporym wydatkiem, jednak ceny nie są zaporowe. Średnia cena 60-minutowej lekcji to 76,13 złotych. To mniej-więcej cena dużej pizzy.

Cena lekcji konkretnego języka jest oczywiście wypadkową dostępności nauczycieli, zainteresowania uczniów, lokalizacji i trudności danego języka dla Polaków. Z tego właśnie powodu lekcja języka niderlandzkiego kosztuje 85 złotych, chińskiego – 95 zł, a za godzinę z nauczycielem węgierskiego trzeba zapłacić aż 120 złotych. Jak wspomniałam wyżej, to prawdopodobnie najbardziej kosztowny język obcy. Wzrost zainteresowania japońskim spowodował skok ceny lekcji do 82 zł.
Języki bardziej popularne z kadrą odpowiadającą potrzebom uczniów to oczywiście angielski (76 zł za godzinę), francuski (79 zł), włoski (75 zł), hiszpański (72 zł), niemiecki (72 zł) i… koreański (72 zł za godzinę). Najtańsza jest nauka czeskiego i greckiego – 60 zł. Cieszą się obecnie bardzo małym zainteresowaniem uczniów.