Polska wzmacnia swoje lotnictwo. Nowe maszyny trafiły w ręce naszych pilotów

We wrześniu 2022 roku Polska podpisała dwie umowy o łącznej wartości 3 miliardów dolarów amerykańskich na dostawę lekkich myśliwców Korei Południowej dla Sił Powietrznych RP. Aktualnie trwa realizacja tychże umów, czego najnowszym przejawem są kolejne F-50 w rękach Polaków.
Polska wzmacnia swoje lotnictwo. Nowe maszyny trafiły w ręce naszych pilotów

Nowe myśliwce FA-50 już tu są. Polska otrzymała kolejne maszyny

Mniej imponująca umowa za 0,7 mld dolarów dotyczy dostawy dwunastu myśliwców FA-50 Block 10, a ta ponad 3-krotnie droższa, trzydziestu sześciu myśliwców FA-50PL. W tej też kolejności będą realizowane, bo dostawy pierwszych 12 FA-50 rozpoczęły się już w drugiej połowie 2023 roku, czego następstwa ciągle odczuwamy. Najnowszym tego przejawem jest dostarczenie 9. i 10. zamówionego FA-50, o czym poinformował Mariusz Błaszczak, Minister Obrony Narodowej kraju. Para znanych już naszym pilotom zaawansowanych odrzutowców dotarła na polską ziemię i rozpoczęła proces integracji na Lotnisku Mińsk Mazowiecki, czyli w 23 Bazie Lotnictwa Taktycznego.

Czytaj też: Czy da się płacić każdym zegarkiem? Polska firma Invis pokazuje, że można znacznie więcej

FA-50, wynik południowokoreańskiego postępu w dziedzinie lotnictwa, stanowi znaczący postęp w gotowości bojowej Polskich Sił Powietrznych. Te lekkie samoloty bojowe mają na celu zredefiniowanie polskiej postawy militarnej w regionie, jako dzieła wyposażone w najnowocześniejszą technologię. FA-50 to lekkie myśliwce 4. generacji na bazie szkoleniowej wersji T-50 Golden Hawk, którego Korea Południowa opracowała wspólnie z amerykańską spółką Lockheed Martin. Do tej pory FA-50 trafiło na służbę koreańskich sił powietrznych, filipińskich i nawet irackich w kolejno wersji FA-50PH oraz T-50IQ.

Czytaj też: Polska marynarka rośnie w siłę. Tak właśnie buduje się potęgę

Więcej na temat myśliwców FA-50 możecie przeczytać w dedykowanych im artykule, którego opublikowałem w serwisie Chip.pl. W skrócie? Te myśliwce są arcyważnym elementem polskiego lotnictwa, bo mają znacząco przyspieszyć proces odchodzenia od poradzieckich maszyn i przygotować fundamenty pod przyjęcie F-35. Wiemy, że obie wersje zostaną wyposażone w Link-16 oraz systemy identyfikacji „swój-obcy” krajów NATO, a bardziej imponujący FA-50PL będzie zbliżony do najbardziej zaawansowanego wariantu Block 20.

Czytaj też: Spójrzcie na te wielkie działa na gąsienicach. To nie Ameryka, a Polska

Integrując FA-50 do swoich Sił Powietrznych, Polska wręcz sygnalizuje nową erę w swojej strategii obronnej. Te samoloty służą nie tylko jako nowoczesny zamiennik starzejącej się floty samolotów radzieckich MiG-29 i Su-22. To również oznaka determinacji naszego kraju do zapewnienia, że nasza przestrzeń powietrzna jest chroniona przez najbardziej zaawansowane maszyny w naszym zasięgu.