Pornografia głównym źródłem edukacji seksualnej dla młodych. Uznają ją za „najbardziej pomocną”

Jedna czwarta osób w wieku od 18 do 24 lat wymieniła pornografię jako „najbardziej pomocne” źródło informacji na temat edukacji seksualnej. Tym samym pornografia stała się najczęściej wymienianym źródłem wiedzy, wyprzedzając nawet opcję taką jaką „rozmowa z partnerem”.
Pornografia głównym źródłem edukacji seksualnej dla młodych. Uznają ją za „najbardziej pomocną”

W badaniu opublikowanym na początku stycznia w Archives of Sexual Behaviour, wykorzystano dane z amerykańskiego National Survey of Sexual Health and Behavior z 2015 r. – sondażu ważonego tak, aby był reprezentatywny w skali kraju.

Około połowa ankietowanych stwierdziła, że nie otrzymała z zewnętrznych źródeł żadnych przydatnych informacji na temat uprawiania seksu. Druga połowa badanych, czyli 357 młodych dorosłych (w wieku od 18 do 24 lat) i 324 nastolatków (w wieku od 14 do 17 lat) stwierdziła, że takie informacje otrzymała.

Jako źródło tych „przydatnych informacji” młodzi dorośli najczęściej – bo w blisko jednej czwartej przypadków – wskazywali pornografię. Na kolejnych miejscach znalazły się takie źródła, jak: rozmowa z partnerem seksualnym, rozmowa z przyjacielem/przyjaciółką, media, pracownicy służby zdrowia. 

Młodsza grupa znacznie rzadziej wskazywała na czerpanie wiedzy o seksie z pornografii. Tylko 8,4 proc. przyznało, że zwróciło się ku pornografii jako głównemu źródłu informacji. Zamiast tego osoby w wieku od 14 do 17 lat częściej wskazywały rodziców (31 proc.) i przyjaciół (21,6 proc.) jako tych, od których czerpią wiedzę na temat seksu. 

– Wyniki sugerują potrzebę większej edukacji na temat zdrowych relacji seksualnych i tego, czym jest pornografia. Pornografia ma być formą rozrywki. Jej twórcy  koncentrują się na tym, co jest opłacalne, a nie na instruktażach. To fantazja – tak rezultat badań komentuje prowadząca je prof. Emily Rothman, ekspertka nauk o zdrowiu społecznym z Boston University School of Public Health.

– Dobra wiadomość jest taka, że ​​nastolatki na ogół słuchają swoich rodziców. Warto, aby rodzice nadal rozmawiali ze swoimi dorastającymi dziećmi na temat seksu. Twoje dzieci liczą się z tym, co mówisz – dodaje Rothman.

Porno to nie zdrowy seks

Powszechność darmowych stron z pornografią oraz platform do porno-streamingu sprawiła, że dostęp do treści „dla dorosłych” jest łatwiejszy niż kiedykolwiek wcześniej. Ułatwiony dostęp oraz popularność tego typu serwisów wśród młodych ludzi budzi poważne obawy co do tego, jaki wpływ może mieć pornografia na nastolatków i młodych dorosłych.

– Wielu obawia się, że coraz więcej młodych ludzi zwraca się ku pornografii w celu uzyskania informacji o tym, jak uprawiać seks – mówi prof. Rothman, która widzi płynące z tego zjawiska zagrożenia.

– Jednym z problemów, jakie możemy napotkać w przypadku osób czerpiących wiedzę z pornografii, a nie od partnera, jest to, że mogą błędnie założyć, że niektóre akty seksualne, które widzą w pornografii, wywołają przyjemną reakcję dla ich partnera i spróbują tego, bez proszenia o zgodę. Potem pojawiają się problemy – wyjaśnia Rothman.

Badaczka wraz z zespołem od kilku lat pracują nad znajomością pornografii. Stworzyli zresztą projekt pod nazwą Porn Literacy, który w cyklu prelekcji i artykułów ma uświadamiać młodym dorosłym zrozumienie, czym w rzeczywistości jest pornografia. Koncepcja nie polega na zawstydzaniu młodych za zainteresowanie pornografią lub kontrolowanie oglądanych treści. Zamiast tego szkolenia i kursy mają na celu umieszczenie pornografii w kontekście i pomoc młodym ludziom w uświadomieniu sobie, że filmy pornograficzne nie przedstawiają zdrowych, opartych na wzajemnej zgodzie i szacunki relacji.

Uczestnikom zajęć z rozumienia pornografii nigdy nie pokazuje się pornografii. Młodzi omawiają takie tematy jak świadoma zgoda, wizerunek ciała i przemoc w związkach. Kolejnym krokiem w projekcie ma być stworzenie aplikacji, która zwiększy zasięg programu.

– Chcemy stworzyć aplikację, która będzie przypominać samouczek, zawierający informacje na temat wszystkiego – od infekcji przenoszonych drogą płciową i komunikowania się z partnerem w zdrowy sposób, po mity i fakty dotyczące pornografii, tak aby przynajmniej młodzi ludzie mieli lepsze informacje o tym, czym pornografia jest, a czym nie jest – mówi Rothman.

Niedawna analiza opublikowana w czasopiśmie Archives of Sexual Behaviour, obejmująca ponad 4000 filmów zamieszczonych na bezpłatnych stronach z porno-streamingiem, wykazała, że od 35 do 45% zawiera obrazy przemocy. Prawie zawsze wobec kobiet.