Ten potwór morski miał nawet 15 metrów długości. Naukowcy odnaleźli jego szkielet

Nawet współcześnie w morzach i oceanach można spotkać drapieżniki, które byłyby w stanie wykończyć dorosłego człowieka w ciągu kilku chwil. Jeśli porównamy obecną sytuację z tym, co działo się przed milionami lat, okaże się, że mogło być zdecydowanie gorzej. Jednym z dowodów w tej sprawie są szczątki, na które natknęli się niedawno naukowcy.
Ten potwór morski miał nawet 15 metrów długości. Naukowcy odnaleźli jego szkielet

Jak sugerują, chodzi o przedstawiciela gatunku Mosasaurus hoffmannii. Dorosłe, w pełni rozwinięte osobniki, mogły osiągać nawet 15 metrów długości i 9 ton wagi. Pozostałości jednego z takich gigantów znaleziono niedawno w stanie Missisipi, a poświęcone im analizy pokazują jedno: bez wątpienia był to drapieżnik, który wzbudzał strach wśród większości (albo i wszystkich) ówczesnych mieszkańców Ziemi.

Czytaj też: Potężne drapieżniki siały postrach nawet wśród dinozaurów. Ich potomkowie wciąż zamieszkują Ziemię

A mówimy przecież o bestii zamieszkującej naszą planetę w podobnym okresie, co przerażające dinozaury, takie jak słynny tyranozaur. Kredowe mozazaury takie jak ten, którego szczątki znaleźli niedawno paleontolodzy, były wyposażone w zestaw morderczych zębów: co najmniej 60 takowych, przypominając miniaturowe sztylety. 

Na nieszczęście dla potencjalnych ofiar, rzeczone zęby były zakrzywione do wewnątrz, a jakby tego było mało, to występowały dodatkowe rzędy zębów znajdujące się z tyłu pyska. Nawet gdyby część tych zębów odpadła, to ewolucja zapewniła mozazaurom możliwość ich regeneracji. 

Potwór morski w postaci kilkunastometrowego dinozaura był drapieżnikiem niemal idealnym. Naukowcy odnaleźli jego szczątki na południu Stanów Zjednoczonych

Poszczególne gatunki mozazaurów różniły się między sobą. Dzięki temu były w stanie przystosować się do odmiennych ekosystemów i w pewnym momencie osiągnęły dominację nad wieloma różnymi środowiskami. O ile na lądzie rządziły dinozaury, tak mozazaury były zabójcami niemal idealnymi rządzącymi morzami i oceanami. Zdaniem naukowców okres ten mógł być z punktu widzenia mórz i oceanów najniebezpieczniejszy w historii Ziemi.

Oczywiście nic nie może wiecznie trwać i ta bezlitosna zasada dotyczy nawet świetnie dysponowanych mozazaurów, takich jak M. hoffmannii. Zarówno mozazaury, jak i dinozaury, wyginęły pod koniec okresu kredowego. Tak przynajmniej można wywnioskować na podstawie faktu, iż ich skamieniałych szczątków nigdy nie znaleziono w osadach z młodszego paleocenu. 

Czytaj też: Ten zagadkowy dinozaur zamieszkiwał Portugalię 150 mln lat temu. Badacze nigdy jeszcze takiego nie widzieli

Skamieniałości z Missisipi należą do jednego z największych, a zarazem jednego z ostatnich zamieszkujących Ziemię w okresie kredowym. Pomimo imponujących gabarytów te zwierzęta były prawdopodobnie wyjątkowo sprawne w wodzie, dzięki czemu z łatwością zabijały swoje ofiary. I to nie tylko te najmniejsze. Fragment szkieletu znaleziony na południu Stanów Zjednoczonych pozwala sądzić, że tamtejsze mozazaury były nie tylko dominatorami w wodzie: pod względem rozmiarów przewyższały też większość lądowych dinozaurów.