Wykorzystana przez nich technologia opiera się na przekształceniu biopolimerów, które można pozyskać w ramach gospodarki o zamkniętym obiegu z odpadów żywnościowych. Wspomniane biopolimery zmieniają się wtedy w inteligentne włókna, których można używać do bezpośredniego pokrywania produktów spożywczych. Taka alternatywa wydaje się świetnym rozwiązaniem dla obecnie stosowanych tworzyw sztucznych, których recykling jest mało efektywny, a rozkład w środowisku naturalnym trwa setki lat.
Oczywiście tego typu technologie muszą spełnić przynajmniej kilka warunków, jeśli kiedykolwiek miałyby trafić do codziennego użytku. Przede wszystkim chodzi o skalowalność produkcji – w tym przypadku autorzy pomysłu twierdzą, iż nie będzie to problemem. Ale czy taka powłoka w sprayu faktycznie działa? Jeśli tak, to w jakim stopniu? Jak wyjaśniają członkowie zespołu badawczego, produkty pokryte nową substancją zachowują swoją świeżość o około 50 procent dłużej niż bez zastosowania tego triku.
Powłoka zapewnia świeżość produktów dłuższą o nawet 50 procent
Spray wykorzystuje włókna wykonane z polisacharydów, czyli węglowodanów powszechnie występujących w żywności. Zostają one poddane odwirowywaniu za pomocą urządzenia grzewczego przypominającego suszarkę do włosów, a następnie rozpylane na produktach spożywczych. Włókna są nasączone olejkiem tymiankowym, kwasem cytrynowym i nizyną. Wszystkie te składniki mają właściwości antybakteryjne i występują naturalnie. Dzięki ich obecności żywność jest mniej zagrożona atakami ze strony szkodliwych mikroorganizmów, takich jak jak E. coli.
Co ważne. użyta w ten sposób powłoka nie tylko zapewnia ochronę przed wczesnym psuciem, lecz również stanowi fizyczną barierę przed uszkodzeniami. Kiedy natomiast najdzie nas ochota na przykład na zjedzenie awokado, wystarczy opłukać je wodą. Sama substancja jest natomiast łatwo rozkładalna – w warunkach naturalnych wystarczą jej do tego zaledwie trzy dni. O ile obecnie stosowane metody produkcji włókien zapewniają tempo rzędu 0,01 grama na minutę, nowa technika proponowana przez autorów mogłaby znacząco zwiększyć tę prędkość, aż do 0,2 grama na minutę.
Coraz większy problem z tworzywami sztucznymi
Nikogo nie trzeba chyba przekonywać, jak poważny staje się problem zanieczyszczenia środowiska tworzywami sztucznymi. Jeden z autorów badania, Philip Demokritou, dodaje, iż w ciągu ostatnich 50-60 lat do środowiska naturalnego trafiło około 6 miliardów ton plastikowych odpadów. Te są już obecne nawet na Antarktydzie, gdzie opadają na powierzchnię wraz ze śniegiem, w formie mikroplastików. Ich wpływ na ludzki organizm nie jest jeszcze dobrze poznany, ale wszystko wskazuje na to, iż będzie to miało negatywne konsekwencje, które ujawnią się w kolejnych latach.