
Tymczasowe centrum zamiast stałej osady
Kluczowym argumentem za nową interpretacją jest brak śladów długotrwałego osadnictwa. Archeolodzy nie odnaleźli cmentarzy ani pozostałości stałych domostw, które zwykle towarzyszą trwałym osadom. Naukowcy proponują zupełnie inny model, w którym Poverty Point funkcjonowało jako sezonowe miejsce spotkań. Ludzie z różnych regionów południowego wschodu i środkowego zachodu mieli się tam okresowo gromadzić dla handlu, rytuałów i wspólnej pracy.
Czytaj też: Grób wikingów zawiera niespotykane dowody na dawne rytuały. Przypadkowe odkrycie wywołało sensację
Skala przedsięwzięcia budowlanego sprzed około 3500 lat nadal robi wrażenie. Szacuje się, że przeniesiono około 140 tysięcy ładunków ziemi bez użycia zwierząt pociągowych, kół czy zaawansowanych narzędzi transportowych. To wymagało ogromnego fizycznego wysiłku i koordynacji wielu osób. Co mogło motywować te społeczności do takiego poświęcenia? Badacze wskazują na przyczyny duchowe. Okres budowy kopców zbiegał się z czasem ekstremalnych warunków pogodowych i powodzi w regionie. Olivia Baumgartel, współautorka badań, podkreśla:
Wierzymy, że ci ludzie byli egalitarnymi łowcami-zbieraczami, a nie poddanymi jakiegoś potężnego wodza
Według nowej interpretacji, budowa mogła stanowić rodzaj rytualnej ofiary – darem dla sił nadprzyrodzonych w odpowiedzi na trudne warunki klimatyczne. To zupełnie inne podejście niż ekonomiczna kalkulacja czy rozkazy władcy, które często przypisuje się takim przedsięwzięciom.
Rozległe kontakty handlowe łowców-zbieraczy
Odkryte na stanowisku artefakty świadczą o rozległych kontaktach handlowych. Znaleziono kryształy kwarcu z Arkansas, steatyt z rejonu Atlanty oraz ozdoby z miedzi pochodzące z okolic Wielkich Jezior. Te znaleziska podważają wyobrażenie o łowcach-zbieraczach jako izolowanych społecznościach. Badania obejmujące także stanowiska Claiborne i Cedarland w zachodnim Mississippi przyniosły kolejne zaskoczenia. Datowanie radiowęglowe wykazało, iż Cedarland było zamieszkane około 500 lat przed Claiborne czy Poverty Point, co wskazuje na bardziej złożoną historię regionu niż wcześniej sądzono.
Czytaj też: Konstrukcje z Amazonii ukazują zaawansowanie prekolumbijskich społeczności. Były ukryte przez setki lat
W maju i czerwcu tego roku naukowcy powrócili do wykopów z lat 70., stosując nowoczesne techniki datowania i analizy. Ich praca pokazuje wyzwania współczesnej archeologii, gdyż rozwój infrastruktury często niszczy potencjalne stanowiska archeologiczne, zanim zdążą je zbadać specjaliści. Nowa interpretacja odnosząca się do Poverty Point zmusza do przewartościowania założeń o prehistorycznych społeczeństwach. Zamiast patrzeć przez pryzmat zachodniego pojmowania hierarchii i korzyści ekonomicznych, badacze zaczynają doceniać duchowe i społeczne motywacje stojące za monumentalnymi przedsięwzięciami.